Kraje Unii Europejskiej były zobowiązane do października 2012 roku przygotować się pod względem prawnym i technologicznym do przyjęcia EETS. Jednak zarówno czas, jak i cierpliwość Komisji Europejskiej się skończyły.
Podwaliny prawne i technologiczne do wprowadzenia EETS (European Electronic Toll Service), czyli europejskiego systemu poboru opłat za autostrady miały być gotowe już 3 lata temu. Nasz kraj do tej pory nie uporał się z tym zadaniem. W minionym tygodniu KE wezwała Polskę do dostosowania przepisów dotyczących europejskiej usługi opłaty elektronicznej za autostrady. Nasz kraj posiada niechlubny 'rekord’- 3 letnie opóźnienie.
Tego typu rozwiązanie wnioskowane przez Unię Europejską jest korzystne dla przewoźników, ponieważ pozwala na wnoszenie opłaty za pomocą jednego urządzenia. Nowy system wprowadzałby ujednolicone faktury, co byłoby wygodne dla przedsiębiorców. Warto nadmienić iż nie ma obowiązku korzystania z jednolitej opłaty. Firmy mogą pozostać przy obecnym systemie uiszczania opłat u operatorów w poszczególnych krajach.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wprowadzenie jednolitego systemu zapowiadał jeszcze Donald Tusk w 2014 roku. Jednak rząd Ewy Kopacz wraz z Ministrem infrastruktury i rozwoju wstrzymali pracę nad projektem.