Podczas ostatniego meczu Lotto Ekstraklasy, w którym Lech Poznań zmierzył się z Górnikiem Zabrze, na trybunach stadionu przy ul. Bułgarskiej dało się dostrzec obraźliwe transparenty pod adresem legendy „Kolejorza”, Piotra Reissa. To pokłosie wywiadu, którego były piłkarz udzielił TVP Sport.
Boli to, że Lech nie gra na swojej licencji, tylko na licencji Amiki. Myślę, że to Kolejorz ma tradycje i historię, a w dziwny sposób zostało to rozmyte. Żal mi tego, bo Lech – odkąd pamiętam – był zawsze klubem kibiców, a to wszystko się teraz zamydliło. Nie ma dla mnie ten klub takiej więzi, duszy, dzięki czemu żyło nim kiedyś całe miasto. A gdy teraz patrzę… Gdyby nie studenci, kibice przyjezdni spoza Poznania, z Wielkopolski, to myślę że coraz mniej mówiłoby się teraz o tym zespole. Bardzo nad tym ubolewam, bo historia tworzyła się prawie sto lat, a powoli to zanika… – powiedział Reiss podczas wyemitowanej pod koniec marca rozmowy.
Wypowiedź byłego napastnika „Kolejorza”, który w barwach Lecha rozegrał 341 spotkań, zdobywając w nich 113 bramek, rozjuszyła fanów poznańskiej drużyny. Podczas ostatniego meczu z Górnikiem Zabrze, który Poznaniacy rozgrywali na swoim stadionie przy ul. Bułgarskiej, na trybunach wywieszone zostały transparenty bezpośrednio uderzającego w byłego napastnika Lecha.
Z pozdrowieniami dla @PiotrReiss1 #LPOGÓR pic.twitter.com/7LR0yGXt1U
— KKSLECH.com (@KKSLECHcom) 7 kwietnia 2018
Hahaha ? ,Reiss już nie jest idolem poznańskich słowików! pic.twitter.com/rJr6tgVyBT
— Paweł Żak (@pablo282_) 8 kwietnia 2018
Odpowiedź Reissa
Reiss postanowił odpowiedzieć kibicom. Były piłkarz opublikował w serwisie Facebook wpis, w którym odniósł się do powstałego zamieszania.
Nie sądziłem, że mój wywiad wzbudzi, aż takie zainteresowanie i wywoła lawinę komentarzy. Nie czuje żadnej urazy do klubu i nie sądziłem, że część mojej wypowiedzi podzieli kibiców za bramką. Wyraziłem swoje zdanie jako kibic Kolejorza, którym jestem od dziecka. Większość mojego pokolenia, które pamięta trudne czasy w naszym klubie przestało w ostatnich latach chodzić na mecze mimo sukcesów, a fajnie jakby oni wrócili i dopingowali Kolejorza z trybun, bo każdy kibic jest cenny. Doceniam zwłaszcza tych którzy przyjeżdżają spoza Poznania. Dlatego może warto byłoby podjąć dyskusje o różnych obszarach funkcjonowania klubu – napisał.
Stadion to miejsce wyrażania swojej opinii, ale czy oby każdy kibic zgadza się z z tym co jest na transparentach lub jest wykrzykiwane? Pełna zgoda, że kibiców nie należy dzielić, jednak na stadionie pojawiają się różni ludzie o różnych poglądach, ale nie każdy z każdym musi się zgadzać. Czasy się nieco zmieniły, kibice nie boją się wyrażać odmiennego zdania od innych grup, co już w ostatnich latach obserwowaliśmy na Bułgarskiej czy to odnośnie trenerów, władz lub wywieszanych transparentów – dodał.
Wielokrotnie to podkreślałem, że legendą nigdy się nie czułem, ale pewnie niektórzy kibice po prostu doceniają, że byłem wierny barwom, nadal jestem i w trudnych czasach grałem w Lechu – zakończył.
źródło: TVP Sport, Twitter, Facebook
Fot. YouTube/Lech Poznań, Twitter/KKSlech.com