Niemiecki magazyn „Kicker” postanowił bliżej przyjrzeć się sprawie ewentualnego transferu Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt. Okazuje się, że sprawa wcale nie wygląda tak kolorowo, jak podają to niektóre media.
Przypomnijmy, niedawno media obiegła informacja, iż Robert Lewandowski zrywa współpracę ze swoim dotychczasowym agentem, Cezarym Kucharskim. Chwilę po jej ogłoszeniu pojawiła się kolejna wiadomość, tym razem dotycząca następcy Kucharskiego. Został nim jeden z najbardziej wpływowych agentów na świecie, Izraelczyk, Pini Zahavi.
Te doniesienia wywołały falę spekulacji związaną z ewentualnym transferem Lewandowskiego do Realu Madryt. Mówiło się bowiem, że Zahavi ma za zadanie przekonać władze Bayernu Monachium do wyrażenia zgody na przenosiny „Lewego” do Madrytu. Całej sprawie bliżej postanowili przyjrzeć się dziennikarze „Kickera”, którzy nie mają dla fanów Realu najlepszych wiadomości.
Okazuje się bowiem, że transfer Lewandowskiego cały czas stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Po pierwsze, nieprawdą jest, iż przedstawiciele „Królewskich” kontaktowali się z Niemcami ws. zakupu Polaka (taką informację podawano w mediach). Po drugie, doniesienia jakoby Bayern zgodził się przyjąć ofertę powyżej 100 milionów euro, również są dalekie od prawdy. Według informacji uzyskanych przez niemieckich dziennikarzy kwoty w wysokości 150 milionów euro nie robią na władzach klubu z Bawarii wielkiego wrażenia.
Trzecia informacja, ostatnia i zarazem najbardziej ciekawa, dotyczy umowy Lewandowskiego z Zahavim. „Kicker” podaje, iż panowie zawarli ją jedynie do końca letniego okienka transferowego. Oznacza to, że jeżeli Lewandowskiego nie uda się zmienić klubu w tym roku, najprawdopodobniej pozostanie w Bayernie do końca swojego kontraktu.
źródło: Kicker
Fot. Instagram/rl9