Małgorzata Kidawa-Błońska zaliczyła w ostatnim czasie wyraźny spadek notowań i przegrywa wyścig o II turę wyborów z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Kandydatka wyjaśnia, że niższe poparcie to konsekwencja epidemii. – Nie mogę prowadzić kampanii, więc nie będę udawać, że ją robię. Miałam świetnie wymyślony pomysł na kampanię, niestety, przyszła pandemia – powiedziała w „Faktach po Faktach” TVN24.
Ostatnie sondaże powinny być wyraźnym ostrzeżeniem dla sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej zanotowała ogromny spadek poparcia i wylądowała na trzecim miejscu w wyścigu o fotel prezydenta. Wicemarszałek Sejmu skomentowała aktualną sytuację w programie „Fakty po Faktach” TVN24.
– Jestem kandydatką i mam nadzieję, że władza wysłucha głosu Polaków i wybory odbędą się zgodnie z Konstytucją, polskim prawem i w terminie bezpiecznym dla Polaków. Mówimy ciągle ludziom: zostańcie w domu, nie ryzykujcie swego życia i nagle mają iść na wybory. Dlaczego? – zauważyła Kidawa-Błońska.
Jej zdaniem Polacy martwią się o zdrowie swoich najbliższych w czasie epidemii, a wybory w tym okresie są bardzo ryzykowne. – Nie wyobrażam sobie wyborów ani 10, ani 17 maja. Trzeba to zrobić wtedy, kiedy to będzie bezpieczne i możliwe do przeprowadzenia – oceniła kandydatka KO.
Kidawa-Błońska o wyborach prezydenckich: Nie mogę prowadzić kampanii, więc nie będę udawać, że ją robię
W pewnym momencie prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz zapytał Kidawę-Błońską, czy zastanawiała się nad wycofaniem swojej kandydatury. – A czy pan o to pyta wszystkich innych kandydatów? Jeżeli ja apeluję o bezpieczeństwo dla wyborców to jest mój obowiązek – odpowiedziała. Kandydatka KO zwróciła się z otwartym pytaniem do swoich rywali, czy wezmą udział w majowych wyborach.
– Zapewne zapytałbym kandydatów, ale żaden z nich nie powiedział, że zawiesza kampanię i nie wezwał do bojkotu wyborów – zauważył dziennikarz TVN24. Kajdanowicz zasugerował, że sygnalizowanie bojkotu wyborów, może być mylnie odczytywane przez wyborców. – Pani potencjalny wyborca, (…) mógł pomyśleć: to mam głosować na panią czy nie, skoro zawiesza kampanię i wzywa do bojkotu – dodał.
-Zacytował pan pana Hołownię, ja z oszustami w ogóle nie siadam do stołu. Prawo i konstytucja mają dla mnie ogromne znaczenie. ja chcę grać na uczciwych zasadach, nie będę się posuwała do takich zachowań, że będę grała na jego zasadach, bo to jest nie fair. To jest zbyt poważna sprawa wybór prezydenta, żeby udawać, że się coś robi. Nie mogę prowadzić kampanii, więc nie będę udawać, że ją robię – odpowiedziała Kidawa-Błońska.
– Miałam świetnie wymyślony pomysł na kampanię, niestety, przyszła pandemia i trzeba to było wszystko zweryfikować, ale jest takie trudny czas, że mówienie, że robię kampanię jest nieprawdą, nie mogę oszukiwać wyborców – dodała.
Źródło: TVN24