Środa upłynęła pod znakiem serii przeszukań CBA w mieszkaniach szefa NIK Mariana Banasia i jego rodziny oraz rozpoczęcia kontroli NIK w Prokuraturze Krajowej. – Słaba władza sięga po siłowe rozwiązania – przypomina Małgorzata Kidawa-Błońska. Na komentarz kandydatki PO szybko zareagowało PiS. – Pamiętamy, kto uciekał się do siłowych rozwiązań – napisał wicerzecznik partii Radosław Fogiel i udostępnił spot przypominający sytuacje z czasów rządów PO-PSL.
Zaczęło się od serii przeszukań Centralnego Biura Antykorupcyjnego w mieszkaniach należących do Mariana Banasia i jego rodziny. Niedługo później kontrolę w Prokuraturze Krajowej rozpoczęła Najwyższa Izba Kontroli. Białostocka Prokuratura Regionalna zatrzymała byłego agenta CBA Tomasza K. Dodatkowo urzędowanie zakończył szef CBA Ernest Bejda.
Natłok wydarzeń związanych ze służbami zaniepokoił Małgorzatę Kidawę-Błońską. – To wygląda jak walka gangów. Najpierw służby wchodzą do prezesa NIK-u. Prezes NIK kontroluje służby. Tak naprawdę to chaos i bałagan i naprawdę obywatele mogą przestać mieć zaufanie do instytucji w państwie – powiedziała na konferencji prasowej w Człuchowie.
Kidawa-Błońska odniosła się do sprawy także w mediach społecznościowych. „Słaba władza sięga po siłowe rozwiązania. Wewnętrzna wojna w PiS niszczy Polskę. Trzeba to zatrzymać zanim będzie za późno i nienawiść zatruje nasze życie” – przekonuje kandydatka na prezydenta.
Na odpowiedź obozu rządzącego nie trzeba było długo czekać. – Pamiętamy, kto uciekał się do siłowych rozwiązań i nie pozwolimy zafałszować rzeczywistości – napisał wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Polityk udostępnił spot, na którym znalazły się kontrowersyjne przypadki działania przedstawicieli państwa z czasów rządów PO-PSL. W klipie pojawił się m.in. wątek pobicia mężczyzny na Marszu Niepodległości, interwencja ABW w redakcji „Wprost” oraz strzelanie do górników.
Źródło: Twitter, Facebook