Donald Tusk odwiedził w piątek Łomżę. Nie wszyscy przywitali byłego premiera z entuzjazmem. – Kiedyś na niego głosowałem. (…) Obiecywał, że dla emerytów i dla drobnych ciułaczy zniesie podatek Belki – narzeka emeryt.
Donald Tusk kontynuuje objazd mniejszych miast i miejscowości w Polsce. Lider Platformy Obywatelskiej spotyka się z mieszkańcami i dyskutuje o ich największych potrzebach. Niestety nie zawsze spotyka się z wyrozumiałością.
Kilka dni temu informowaliśmy o staruszce, która postanowiła wdać się w dyskusję z Tuskiem. To nie jedyna taka sytuacja. Lider PO odwiedził w piątek Łomżę. Na miejsce przybył mieszkaniec, emeryt, który opowiedział mediom, dlaczego zwątpił w polityka, choć w przeszłości głosował na niego.
Mężczyzna przypomniał, że za czasów rządów PO-PSL zlikwidowano dwa największe zakłady w Łapach: cukrownię oraz Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.
To nie jednak nie wszystko. 80-latek przypominał o innych obietnicach. – Kiedyś na niego głosowałem. Obiecywał, że dla emerytów i dla drobnych ciułaczy zniesie podatek Belki. A co się okazało? Zasiłek pogrzebowy obniżył o połowę! Takiego mamy tego całego premiera byłego – ubolewa senior.
Mężczyzna wyraził również zaniepokojenie wypowiedziami polityków PO ws. katolicyzmu. W tym kontekście padła gorzka wypowiedź. – Teraz on chce w ogóle likwidować wiarę w Polsce, krzyże. Katolicki kraj, ma historię, ma tradycję. A oni zniszczą nas w ogóle – powiedział.