Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce, który 10 listopada 2016 roku objął zespół i awansował z nim do grupy mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy, odejdzie z klubu po sezonie. Na jego miejsc ma przyjść szkoleniowiec z Niemiec.
Zarząd Korona SA informuje, że po zakończeniu sezonu 2016/17 umowa z trenerem Maciejem Bartoszkiem zostanie rozwiązana – powiedział na konferencji prasowej prezes kieleckiego klubu, Krzysztof Zając.
Prezes podkreśla również, że decyzja o odejściu trenera została podjęta wcześniej, a wpływu na taki stan rzeczy nie mają wyniki osiągane przez Bartoszka, które, zważając na sytuację kadrową oraz zamieszanie panujące w klubie przez wiele miesięcy, były przecież wyjątkowo imponujące. Staliśmy się niewolnikami decyzji, którą podjęliśmy przed zakupem akcji. Gdybyśmy od niej odstąpili, cała struktura zakupu byłaby nie do zaakceptowania. Szanuję trenera Bartoszka, to dobry fachowiec. Od początku wiedziałem jednak, że będę mu musiał o tym powiedzieć – powiedział Zając.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Sam zainteresowany nie krył zaskoczenia, jednak przyznał, że jeżeli taka decyzja faktycznie miała nastąpić, to cieszy się, iż poinformowano go o tym teraz. Przychodząc do Korony była wizja długofalowej pracy. Pewne cele i zadania do osiągnięcia wydawały się nie do spełnienia. Podjąłem się tego i wspólnie ze sztabem oraz zawodnikami to zrealizowaliśmy. Zobaczymy, jak się ułoży życie – mówił.
Odejście Bartoszka jest ściśle związane ze zmianami właścicielskimi w Koronie. Klub od miasta odkupił bowiem były niemiecki piłkarz, Dieter Burdenski, który teraz wprowadza w klubie swoje porządki. Jednym z jego pierwszych posunięć jest zmiana szkoleniowca.
Kto zastąpi Bartoszka? W mediach przewijają się kandydatury Franciszka Smudy oraz Holgera Stanislawskiego, bylego opiekuna m.in. Hoffenheim oraz FC Koeln, jednak władze klubu zaprzeczają, jakoby prowadziły rozmowy z tymi szkoleniowcami.
Odejście Macieja Bartoszka z Korony jest sporym szokiem dla fanów tego zespołu. Szkoleniowiec objął bowiem drużynę w bardzo trudnym momencie, zespół pałętał się bowiem przy dnie ligowej tabeli, a mimo to udało mu się awansować z nią do grupy mistrzowskiej i przynajmniej w teorii bić się o europejskie puchary. Trener idealnie wpasował się również w specyficzną szatnię Korony i błyskawicznie znalazł wspólny język z zawodnikami, którzy obdarzyli go ogromnym zaufaniem.
źródło: interia.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Roger Gorączniak