Autor nagrania z pewnością zapamięta to zdarzenie na długo. Ze stojącego na pasach samochodu wysiadł mężczyzna, który wyjął z bagażnika maczetę i ruszył w jego kierunku. Kierowca natychmiast włączył wsteczny bieg.
Mrożące krew w żyłach nagranie pojawiło się na kanale STOP CHAM. Z opisu wynika, że zdarzenia miało miejsce w Warszawie na ul. Jagiellońskiej, nieopodal klubu Hulakula. Kierowca relacjonuje, że wracał późną nocą z dziewczyną do domu, kiedy zauważył stojące na światłach auto.
„Dojeżdżając do skrzyżowania zobaczyłem, że stoi samochód z otwartymi drzwiami i sobie mówię: 'o ktoś wysiada, albo nie, albo jednak tak’ i wysiadł jak widać facet, podszedł do bagażnika i go otworzył” – czytamy w opisie zdarzenia.
W pewnym momencie widać, jak mężczyzna wyciąga coś długiego. Odwrócił się i było już jasne, że trzyma w ręku… maczetę. Mężczyzna natychmiast ruszył w kierunku autora.
„Jak już wyjął maczetę i zaczął iść w naszą stronę to dziewczyna zaczęła mi mówić „cofaj” tak też zacząłem robić, jak już odjeżdżaliśmy facet krzyknął 'gdzie ku…a’, ominęliśmy go i pojechaliśmy dalej” – napisał kierowca.
Samochód, z którego wysiadł mężczyzna odjechał w boczną uliczkę i zatrzymał się. Wysiedli z niego znajomi „uciekiniera” i pobiegli do niego. Autor nagrania zwraca uwagę, że mężczyzna wyjął maczetę zupełnie bez powodu. „Generalnie wcześniej się z tym samochodem nie mijaliśmy, więc nie było jak mu zajść za skórę. Facet był mocno nabuzowany i miał oczy jak 5 zł” – relacjonuje autor nagrania.
W jego ocenie agresywny człowiek mógł być pod wpływem narkotyków.
Źródło: STOP CHAM