W długi weekend w okolicy Tatr doszło do bulwersującej sytuacji. Kierowca zepchnął samochodem rowerzystę, a następnie gwałtownie zahamował przed kobietą na rowerze. Zrobił to na tyle niespodziewanie, że oboje odnieśli obrażenia uderzając w pojazd. Wszystko nagrała kamera umieszczona w samochodzie jadącym z tyłu.
Do wstrząsającego zdarzenia doszło w długi weekend w miejscowości Krempachy. Kierowca samochodu zepchnął rowerzystę na pobocze, a następnie gwałtownie zahamował. Jadąca za nim rowerzystka nie zdążyła zareagować i mocno uderzyła w tył pojazdu.
Zdarzenie nagrano kamerą umieszczoną w samochodzie jadącym za rowerzystami. Poszkodowanej parze pomogły inne osoby, które nadjechały za nimi. Poszkodowana Ewelina Wiercioch powiedziała Onetowi, że „na to, co mogło się wydarzyć, czujemy się naprawdę dobrze”.
Kobieta opisała zdarzenie na Facebooku. „Dla mnie i mojego męża Grzesika Wierciocha to nie był zwyczajny weekend. Postanowiliśmy go spędzić w Niedzicy i tradycyjnie potrenować. Pogoda i warunki były idealne. W sobotę cieszyliśmy się wszystkim: słońcem, fajną formą, pięknymi widokami i wspólnym czasem. Kręciliśmy w rejonie Łapszanki, Nowej Białej, Krempach itd… aż tu nagle nasz super dzień zakończył młody kierowca, który na niemal pustej drodze trąbił na nas z daleka (jechaliśmy jedno za drugim), bo ścigał się z innym samochodem. Zestresował nas bardzo, bo był agresywny.” – czytamy.
Kierowca celowo zaatakował
„Grześ krzyknął na niego co robi i zaczęło się. Kierowca postanowił pokazać nam, kto rządzi na drodze. Specjalnie zepchnął Grzesia z drogi i nagle zahamował pod moimi kołami. Zdążyłam tylko odbić, bo uznałam, że mam z nim szanse, tylko jak go wezmę bokiem. Uderzenie było tak mocne, że wgniotłam mu tył samochodu.” – konynuuje.
Czytaj także: Seria utonięć w długi weekend. Rośnie liczba zgonów
„Mieliśmy szczęście, bo za nami jechał samochód z wspaniałymi ludźmi, którzy to wszystko nagrali i nam pomogli. Przyznam, że nie wiem, jak to się stało, że jesteśmy „w miarę” cali. Mam zwichnięty bark. Grześ jest poobijany, pękł mu kask. Psycha gorzej. Jeszcze nie mamy głowy do przemyśleń, cieszymy się, że żyjemy. Na pewno ten weekend pokazał, ile jest agresji w stosunku do kolarzy i to jest smutne… Pilnujcie się na drogach!” – podsumowała.
Źr. facebook; auto.wprost.pl