Mateusz Kijowski zdementował medialne doniesienia o planowanym spotkaniu z kongresmenami USA. – Nie zostaliśmy do tej pory zaproszeni przez Kongres USA – napisał na stronie KOD jego lider.
Od kilku dni media rozpisują się o wyjeździe Kijowskiego do Stanów Zjednoczonych. Aktywista w najbliższy piątek leci za ocean, gdzie spotka się w Polonią w Nowym Jorku, Waszyngtonie oraz Chicago. W stolicy USA przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji wygłoszą wykład we Freedom House. Porozmawiają również z przedstawicielami Senatu oraz Departamentu Stanu USA.
W niedzielę serwis gazeta.pl informował, że kongresmeni już czekają na Kijowskiego. Z kolei portal wyborcza.pl tego samego dnia potwierdził tę informację, powołując się na amerykańską agencję prasową Associated Press.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Kilka dni później Kijowski dementował medialne plotki o spotkaniu w Kongresie USA. – Nie zostaliśmy do tej pory zaproszeni przez Kongres USA – informował. Przypomniał również, że plan wizyty w Stanach publikował w sobotę, czyli dzień przed medialnymi doniesieniami.
– Zamierzamy wspierać polską rację stanu i nie zamierzamy w żadnym wypadku szkodzić polskim interesom – pisze o celach wyjazdu lider KOD-u. – Żeby sprawy były jasne, pozwolę sobie ponownie przytoczyć cytat z sobotniego wpisu, prezentujący główny cel naszej wizyty i spotkań, które zamierzamy tam odbyć. Naszym celem jest przekazanie jak najdokładniejszych informacji o sytuacji w Polsce oraz przekonywanie naszych partnerów, że wszelkie restrykcje czy sankcje wobec Polski będą nie tylko nieskuteczne, ale nawet szkodliwe dla naszych relacji. Chcemy bronić Polskę przed możliwymi negatywnymi skutkami nieodpowiedzialnych działań polskiego rządu – żeby nasi zagraniczni partnerzy wywierali nacisk na polski rząd, a nie karali nas wszystkich za łamanie standardów demokracji przez obecną władzę.