To nie jest może grupa naszych marzeń, ale z drugiej strony nie powinniśmy też narzekać. To są finały mistrzostw Europy, na Węgry i do Chorwacji przyjadą same silne zespoły, a rywalizacja będzie wyrównana – powiedział po losowaniu grup trener Polek, Kim Rasmussen.
Mimo niezbyt szczęśliwego dla naszych zawodniczek losowania, Rasmussen zapewnia, że jego zespół da z siebie wszystko. Duńczyk podkreśla także, jak ciężko dostać się do finałów Mistrzostw Europy i awans Polek na Euro 2015 to sukces sam w sobie.
Czytaj także: Bardzo silna ”polska” grupa w Euro 2014
Czytaj także: Znamy terminarz ME. Polki zagrają w meczu otwarcia
Trener zapytany o grupowe rywalki Polek, powiedział, że Hiszpania to wciąż drużyna ze światowej czołówki, lecz miniony sezon nie był udany chociażby dla klubów z tego kraju. Jeżeli chodzi o formę Rosjanek, Rasmussen twierdzi, że drużyna znajduje się w przebudowie i jest nieobliczalna. Równie dobrze może osiągnąć sukces lub polec z kretesem. Ostatnimi przeciwniczkami Polek będą gospodynie – Węgierki. 42-letni Duńczyk uważa, że atut własnej hali może okazać się kluczowym czynnikiem w spotkaniu z reprezentacją Madziarów, jednocześnie przestrzegając przed presją ciążącą na ekipie gospodarzy.
Rasmussen chce, by jego kadra osiągnęła optymalną formę właśnie na ME. Jeżeli Polki wywalczą awans do fazy zasadniczej, będą rozstawione podczas losowania par play-off o awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.
Finały ME kobiet Chorwacja-Węgry 2014 odbędą się w dniach 7-21 grudnia.
Źródło: zprp.pl
Fot. zprp.pl
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: