Kit Harington to z pewnością jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd serialu „Gra o tron”. Wygląda na to, że aktor nie do końca radził sobie z popularnością i po zakończeniu finałowego sezonu udał się na odwyk i terapię.
Kit Harington w „Grze o tron” występował od samego początku. Wcielał się w postać Jona Snowa, który z sezonu na sezon coraz bardziej wychodził na pierwszy plan. W ciągu ostatnich sezonów Jon Snow odgrywał w produkcji pierwszoplanową rolę a z popularnością nie do końca radził sobie sam aktor.
O problemach, z jakimi zmagał się Kit Harington wiadomo było już od jakiegoś czasu. Aktor miał problemy nie tylko z nadmierną popularnością, ale również z krytyką, jaka niejednokrotnie na niego spadała. Zdarzało się, że pomocy szukał w alkoholu, dochodziło nawet do sytuacji, w których nagrania pijanego aktora pojawiały się w mediach.
Nic więc dziwnego, że aktor podjął ostatecznie decyzję o rozpoczęciu odwyku i terapii. W dniu premiery ostatniego odcinka finałowego sezonu „Gry o tron” Kit Harington udał się do zamkniętego ośrodka w Connecticut, co potwierdził jego rzecznik prasowy. „Kit podjął decyzję o zrobieniu sobie przerwy w pracy. To dla niego szansa, by spędzić trochę czasu w ośrodku i popracować nad problemami osobistymi” – poinformował.
Kit Harington: „To nie był dobry czas”
Sam aktor przyznał jakiś czas temu, że w związku z sukcesem powinien czuć się doskonale, a było wręcz odwrotnie. „To nie był dobry czas w moim życiu. Czułem, że powinienem się czuć jak największy szczęściarz na świecie, ale w rzeczywistości byłem bardzo wrażliwy” – mówił Kit Harington.
Aktor dodał, że rozpoczął jednak terapię, która przynosi pierwsze rezultaty. „Zacząłem terapię, zacząłem rozmawiać z ludźmi. Miałem poczucie, że powinienem być bardzo wdzięczny za to, co mam, ale bardzo przejmowałem się tym, czy w ogóle potrafię grać. Wszystkie moje neurozy, a jak każdy aktor jestem neurotyczny, zostały zwielokrotnione” – dodał.
Czytaj także: Polak przygotował własne zakończenie „Gry o tron”. Jego film podbija sieć
Źr.: Papilot