Dziś mamy smutną wiadomość dla fanów zespołu Kazik Na Żywo (KNŻ). Na oficjalnej stronie zespołu pojawiła się informacja nt. zakończenia działalności tejże legendarnej grupy rockowej. KNŻ w przyszłym roku kończy swoją muzyczną działalność.
Grupa dowodzona przez Kazika Staszewskiego już w przyszłym roku będzie tylko pięknym wspomnieniem. To, co od lat wyróżnia Kazika oraz zespoły i projekty muzyczne związane z jego osobą to bez wątpienia konsekwencja. Można by polemizować czy takie radykalne przestrzeganie ustalonych reguł jest dobre, złe, korzystne czy ma rację bytu itd. Jednakże to właśnie te formacje, którymi przewodzi Staszewski żyją do dziś, są już legendami, ściągają na koncerty tłumy (przy dość wysokich cenach biletów) i są kochane przez rzesze fanów. Jednocześnie zupełnie nie pokazując się praktycznie w mediach. Może to właśnie dzięki wspomnianej konsekwencji?
Wszystko z powodu odejścia jednego z muzyków… W wywiadzie dla Teraz Rock Kazik powiedział:
KNŻ przechodzi, niestety, do historii. Kończymy działalność w lutym i marcu 2015 roku trasą pod hasłem: Ostatni koncert w mieście. Robert odszedł od nas, a ustalaliśmy, że ten zespół ma działać tylko w takim składzie, w jakim się odrodził.
To jest właśnie ta konsekwencja. Ustalone zostało jedno i tego się trzymamy. Za to właśnie fani kochają projekty Kazika. Czy po tej informacji dalej będą kochać?
Co na to Litza? Robert „Litza” Friedrich odpowiada:
Natłok różnych zajęć okołomuzycznych sprawił, że musiałem odejść z KNŻ-tu. Świetnie mi się z nimi gra. Fajna ekipa, fajne klimaty. Ale w życiu czasem trzeba coś wybrać. Nawet jeśli jest to bolesne. Mam teraz ważny etap ze wspólnotą, do której należę, i na granie w KNŻ-ecie zabrakło czasu.
Adam Burzyński nie kryje swojego stosunku do decyzji Litzy:
Mam do Roberta żal, bo oczywiście zdawał sobie sprawę, że swoją decyzją wyciąga kabel z gniazdka i unieruchamia machinę pod tytułem KNŻ. Wiedział, że z innym muzykiem na jego miejsce grać nie będziemy.
Jesteśmy świadkami tego jak jeden z najbardziej zasłużonych zespołów dla polskiej sceny muzycznej – KNŻ – przechodzi oficjalnie do historii, kończąc swoją działalność. Z pewnością będzie miała tu zastosowanie zasada Horacego – non omnis moriar. I dzięki swojej spuściźnie artystycznej KNŻ zostanie z nami na długo.
źródło: knz.art.pl; fot. knz.art.pl