Tragedia rozegrała się 1 stycznia w miejscowości Dołhobyczów w powiecie hrubieszowskim. 49-letnia kobieta zginęła od ciosów nożem. Policjanci podejrzewają, że została ona zamordowana przez syna.
Do zbrodni doszło w pierwszy dzień Nowego Roku. Przed godziną 10 policjanci otrzymali powiadomienie o zabójstwie kobiety w jednym z mieszkań na terenie popegeerowskiego osiedla. Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze oraz służby medyczne. Niestety, na ratunek było już za późno.
Matka zamordowana przez syna
W mieszkaniu zastali makabryczny widok. Na podłodze w kałuży krwi leżała 49-letnia kobieta. Lekarz stwierdził jej zgon. Podczas oględzin na jej ciele stwierdził liczne rany kłute. Znajdowały się one m.in. na brzuchu i klatce piersiowej. Policjanci szybko ustalili, że kobieta zginęła z ręki własnego syna.
W ostatnich dniach grudnia 49-latka po długim pobycie za granicą wróciła do Polski, aby załatwić m.in. sprawy spadkowe. 1 stycznia dnia udała się do mieszkających w Dołhobyczowie byłego męża i syna.
Podczas rozmowy z synem wywiązała się awantura. Były mąż kobiety nie chciał w niej uczestniczyć więc opuścił mieszkanie. Kobieta została z 25-letnim synem, który zaatakował ją nożem. Sekcja zwłok wykazała, że otrzymała co najmniej siedem ciosów, co spowodowało uszkodzenie narządów wewnętrznych i obfity krwotok. W konsekwencji kobieta bardzo szybko zmarła.
Po dokonaniu zbrodni 25-latek wybiegł z mieszkania i udał się do krewnych. Widząc go całego we krwi zapytali, co się stało. 25-latek miał odpowiedzieć, że „chyba zabiłem matkę”. Wtedy powiadomili pogotowie i policję.
W czwartek 3 stycznia mężczyzna został przesłuchany w prokuraturze, gdzie usłyszał zarzut dokonania zabójstwa. Śledczy skierowali do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury.
Teraz mężczyźnie grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Źródło: lublin112.pl