Nie mogło być gorszej wiadomości dla utalentowanego 20-letniego kolarza. Adrien Costa podczas wspinaczki skałkowej miał wypadek, który zakończył się amputacją prawej nogi. W wyniku obrażeń, sportowiec był nawet bliski śmierci.
20-letni Amerykanin, Adrien Costa był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych kolarzy młodego pokolenia. Pomimo wieku, miał już na swoim koncie spore sukcesy. W 2016 roku wygrał Tour de Bretagne, w Tour of Utah zwyciężył w klasyfikacji młodzieżowej i górskiej, a w generalnej był drugi.
Do fatalnego wypadku doszło w Mono County w Kalifornii. Costa uprawiał tam wspinaczkę skałkową. Niestety na wysokości 3500 metrów spadł na niego duży głaz, który przygwoździł jego nogę do skalistego podłoża. Udało się zlokalizować jego położenie i ewakuować przy użyciu helikoptera Blackhawk.
Gdy Costa trafił do szpitala, jego stan był oceniany jako krytyczny. Lekarzom udało się wygrać walkę o jego życie. Niestety konieczna była amputacja prawej nogi poniżej kolana.
Kolarz planował powrót do sportu po zawieszeniu kariery na wieść o śmierci Chada Younga, jego kolegi z drużyny i nieudanym początku sezonu w 2017 r. Young zginął w wypadku na trasie Tour of the Gila. Niestety Costa już nie wróci do zawodowego kolarstwa.
Zespół Amerykanina na swoim profilu na Facebooku poinformował o założeniu strony w serwisie GoFundMe, przez którą można przekazywać datki na rehabilitację 20-letniego zawodnika.