Zwykle stoję w kolejce w sklepie osiedlowym lub markecie. Najczęściej kupuję wtedy produkty typu chleb, mleko czy masło. Jednak Młodzi Demokraci uważają, że jest inaczej. Że najważniejsze są ajfony.
IPhone – najbardziej zaawansowany mobilny system operacyjny w najbardziej zaawansowanej postaci. Tak o swoim produkcie pisze producent. Cena? Zależy. Najnowszy model można dostać w przedziale cenowym od 3 199,00 zł do 4 699,00 zł. 1750 zł brutto – tyle wynosi najniższa wypłata w naszym kraju, gdy mamy umowę o pracę. Co to oznacza? Że dwie wypłaty netto nie starczą na kupno tego telefonu. Oczywiście nie możemy opłacić rachunków, kupić jedzenia, itp. Mówimy o czystej wypłacie. Wniosek? Jesteśmy społeczeństwem biednym.
Idąc dalej w statystyki. W 2013 roku prawie 44% pracujących otrzymywało mniej niż 2 tys. zł na rękę miesięcznie. Oznacza to, że prawie połowa z nas potrzebowała dwóch lub trzech pełnych wypłat, by kupić ten cud techniki.
Tym bardziej śmieszą… albo nie. Nie śmieszą. Irytują mnie słowa bezczelnych młodzików Platformy. Młodzi Demokraci w ostatnich dniach postanowili podziękować za to, co mamy. I za co dziękowali? – Za rzeczy ważne, małe i duże, czasem śmieszne, czasem poważne. To co je łączy to wdzięczność za wolność i zobowiązanie do jej pielęgnowania w przyszłości. A konkretniej? – Dziękujemy Wam za to, że kolejki są już tylko po ajfony (więcej TUTAJ).
I jak tu być spokojnym? Jak się słucha takich bredni? Możemy dziękować za różne rzeczy. Dziękuję za to, że nie ma jedzenia na kartki, że nie ma godziny policyjnej i za wiele innych rzeczy. Ale za „kolejki po ajfony”? Komuś się pomyliła Polska z USA. Chciałbym widzieć te kolejki po ajfony. Naprawdę. Chciałbym, żeby Polacy byli na tyle bogaci, że większość z nas mogłaby sobie kupić taki telefon od ręki. Wiem jednak, że tak nie jest i na taki luksus trzeba sporo odkładać. A skąd wiem? Otóż czasem jeżdżę do galerii handlowej do Torunia i zawsze mijam sklep firmowy, w którym można dostać iPhona, dodatki do niego oraz inne produkty producenta. I co widzę? Pustki. Ile razy jestem, to zawsze widzę kilku sprzedawców, którzy z zapałem obsługują wolny od klientów sklep. Chciałoby się rzecz: „gdzie teraz jest twój Bóg Platformo?”
Rozumiem, że ten przekaz ma drugie dno. Przecież to jasne. Chce nam się wmówić, że Polska to raj na ziemi. Kraina mlekiem i miodem płynąca, w której jedynym problemem jest kolejka po ajfona. Niestety, ale tak nie jest. Idę ulicą i widzę, co się dzieje. Widzę bezdomnych na rynku, pijaczków pod sklepami, kolejki w sklepach. Ale nie po sprzęt elektroniczny czy markowe ciuchy. Kolejki po jedzenie. Tam gdzie taniej, gdzie więcej za mniej, gdzie promocja.
Dlaczego więc władza nie postanowiła na bardziej realny przekaz? Czemu nie powiedziano o tylu dobrych rzeczach, które przepadły wraz z komuną? Jak już wyżej pisałem: nie ma kartek na żywność, godziny policyjnej, a półki w sklepach uginają się od ilości towaru. Oczywiście było, i nadal jest, też wiele złych rzeczy. Korupcja, bieda, niszczący obywatela aparat państwowy. Wymieniać tak można nieskończenie wiele pozytywów i negatywów. Ale po co? Czy partie nie mogą opierać się na prawdzie? Tylko tak bezczelnie nas okłamują?
Nie wiem jak jest w Warszawie, ale w Chełmży to nie wygląda różowo. Toruń też nie ma lekko. O (dobrą) pracę ciężko, ludzie liczą każdy grosz, kupują ciuchy w lumpeksach, mają kredyty, szukają promocji. Wydaje mi się, że rząd za długo siedzi za szklanym murem. Że pomysłodawcy tego filmu z ajfonami nie znają Polski i problemów Polaków. Nie widzą nic poza swoim własnym światem wypełnionym butami od Prady, koszulami od Armaniego oraz ajfonami. Nie widzą, że gdzieś w „tymkraju” jest także bieda i szacunek do pieniądza, na który trzeba ciężko pracować.
Boli mnie też inna rzecz. W normalnym, demokratycznym społeczeństwie taka akcja nie powinna mieć w ogóle miejsca. Za takie porównania powinno się co najmniej przepraszać we wszystkich możliwych mediach, a nawet trafić do więzienia za bezczelne oszustwo. Przypomina mi to działania Goebbelsa pod koniec wojny. Jego propaganda do końca mówiła Niemcom, że III Rzesza wygrywa. Nam też propaganda PO mówi, że jest super. A jak jest? Proszę przejść się ulicami swojego miasta.