Tegoroczna ceremonia rozdania Oscarów obudziła wiele emocji. Szczególnie zapamiętana zostanie z pewnością sytuacja mająca miejsce pod koniec, gdy wyczytany został niewłaściwy film i statuetkę zdobył „Moonlight” a nie „La La Land”. Okazuje się jednak, że to nie jedyna wpadka organizatorów.
Jak co roku podczas gali rozdania Oscarów wspomina się osoby zmarłe od ostatniej ceremonii, które miały wkład w rozwój kinematografii. Nie inaczej było tym razem, ale tutaj organizatorzy popełnili fatalny błąd.
Organizatorzy chcieli wspomnieć Janet Patterson, australijską kostiumograf, która zmarła w październiku 2016 roku. Niestety, ktoś chyba nie sprawdził dokładnie jak wygląda, bowiem obok jej nazwisko umieszczono zdjęcie… innej osoby. To Joe Chapman, producentka filmowa, również z Australii. Panie współpracowały ze sobą przy jednej z produkcji, jednak to nie powód, by je mylić. Joe Chapman wciąż żyje i z pewnością była niezwykle zaskoczona widząc siebie na fotografii.
Czytaj także: Oscarowe filmy #1: \"La La Land\" [RECENZJA]
Na Oscarach był też drugi koszmarny błąd. Użyli zdjęcia żyjącej producentki w filmie o zmarłych https://t.co/DbQwTzJPCL pic.twitter.com/xyJPJbne8d
— Bartosz Węglarczyk (@bweglarczyk) February 27, 2017
Czytaj także: Oscary 2017 rozdane! Jedna z największych wpadek w historii, wyczytano… nie ten film!