Ministrowie i wiceministrowie rządu PiS mieli do połowy maja przekazać swoje nagrody „na cele społeczne do Caritasu”. Takie rozwiązanie krytykuje PO. Politycy największej partii opozycyjnej zorganizowali dziś konferencję podczas której zaapelowali do rządzących o zwrot pieniędzy do budżetu.
„Proceder ogromny, ordynarny, wskazujący na zachłanność tej władzy” – tak o nagrodach dla ministrów w rządzie PiS mówi poseł PO Krzysztof Brejza. To właśnie on ujawnił informacje o premiach. W środę, wspólnie z innymi politykami PO, zaapelował o zwrot pieniędzy do budżetu.
„Chcemy jedno bardzo wyraźnie powiedzieć: zwrócić to należy do budżetu państwa, bo by to środki publiczne, bez podstawy prawnej wypłacane, bez uzasadnień, pozorowane nagrody, drugie pensje tak naprawdę” – przekonywał Brejza. „Te pieniądze muszą wrócić do budżetu” – dodał.
Kierwiński: To jest kolejne oszustwo
Podczas konferencji prasowej głos zabrał także Marcin Kierwiński. Poseł PO również zaapelował o zwrócenie pieniędzy do budżetu. Jego zdaniem zwrot do Caritasu to „wielkie oszustwo”, a ministrowie PiS 30 proc. od podarowanej kwoty, będą mogli sobie odliczyć od podatku.
„Mieli odwagę po cichu brać drugie pensje, po cichu przyznawać sobie pieniądze, które im się nie należały. Niech mają teraz odwagę powiedzieć Polakom, że te pieniądze do miejsca, z którego te pensje pobrali, zwracają. Jak widać nie ma chęci ze strony pana Morawieckiego rozliczenia się z tego co nawywijał on, jego poprzedniczka i jego koledzy z PiS-u” – powiedział Kierwiński.
„Pamiętajcie państwo, że ponad 30 proc. z tej darowizny, którą przekazują ministrowie PiS-u wróci. Odliczą sobie w podatkach. To jest kolejne oszustwo, pokazanie jak oni są aroganccy” – podkreślił.