Coraz więcej partii deklaruje, że nie zgłosi swoich kandydatów w marcowych wyborach na prezydenta Gdańska. Na taki ruch zdecydowało się wcześniej Prawo i Sprawiedliwość, teraz podobne deklaracje padają z ust przedstawicieli opozycji.
Z prawnego punktu widzenia śmierć prezydenta Gdańska oznacza wygaszenie jego mandatu. Zgodnie z rozporządzeniem, które w poniedziałek podpisał premier Mateusz Morawiecki, wybory na prezydenta Gdańska odbędą się 3 marca 2019 roku. W związku z tragicznymi okolicznościami śmierci Pawła Adamowicza, kolejne partie deklarują, że nie wystawią swoich kandydatów do wyścigu o fotel prezydencki.
15 stycznia taką decyzję ogłosił, w imieniu PiS, prezes partii Jarosław Kaczyński. Polityk przypomniał, że ostatnie wybory samorządowe dały jednoznaczne zwycięstwo Pawłowi Adamowiczowi.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2019: Lista wszystkich posłów nowej kadencji
Neumann: jeden kandydat
Okazuje się, że podobną decyzję podejmą prawdopodobnie także pozostałe partie. W poniedziałek szef klubu PO Sławomir Neumann powiedział w rozmowie z Radiem ZET, że należy doprowadzić do tego, by w nadchodzących wyborach był jeden kandydat. Oczywistym następcą Adamowicza jest Aleksandra Dulkiewicz. „Będę zachęcał wszystkie środowiska, żeby wycofały się z tych wyborów” – powiedział polityk.
„Wszyscy powinni albo to wesprzeć, albo nie przeszkadzać”
Podobne głosy płyną również z innych środowisk politycznych. Elżbieta Zielińska z Kukiz’15 powiedziała na antenie Polskiego Radia 24, że decyzja o rezygnacji z własnego kandydata byłaby słuszna.
„Od wyborów minęło mało czasu, gdańszczanie postawili na śp. Pawła Adamowicza. Myślę, że te decyzje, żeby nie wystawiać kontrkandydata to też jest słuszna decyzja. Wynik wyborczy raczej by się nie zmienił. To też jest gest uszanowania wyborców i śp. Pawła Adamowicza” – powiedziała.
W podobnym tonie wypowiada się Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. „Nie będziemy wystawiać własnego kandydata” – podkreślił. Również PSL nie zamierza protestować przeciwko takiemu rozwiązaniu. „Wszyscy powinni albo to wesprzeć, albo nie przeszkadzać” – powiedział lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
W wyborach najprawdopodobniej nie wystartuje również kandydat SLD „Nowe wybory, nowe otwarcie, można byłoby próbować walczyć, ale w takiej atmosferze byłby to niedobry pomysł” – powiedziała rzeczniczka partii Anna Maria Żukowska.
„Wydaje mi się, że to dobra decyzja, bo to bardzo krótki okres po wyborach. Jest też kwestia bieżącego funkcjonowania miasta, to jest organizm i życie w Gdańsku musi się toczyć” – dodała.
Źródło: Twitter / @PAPinformacje, Polskie Radio 24, Radio Zet