O kontrowersyjnym pomyśle organizatorów lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Dausze jest coraz głośniej. Głos w sprawie kamer umieszczonych w blokach startowych zabierają polskie i zagraniczne zawodniczki a oficjalny protest złożyła już niemiecka federacja.
W atmosferze wielu kontrowersji rozgrywane są lekkoatletyczne Mistrzostwa Świata w Dausze – stolicy Kataru. Widzowie mogą obserwować jednak wiele nowinek technologicznych, z których przynajmniej jedna szczególnie nie przypadła do gustu zawodniczkom. To kamera umieszczona w bloku startowym.
Pomysł umieszczenia kamery w kontrowersyjnym miejscu zaczerpnięty został z innych dyscyplin sportu. Ujęcia mają zbliżać kibiców do sportowców i bardziej pokazywać emocje. Teraz umieszczono je w biegach sprinterskich i płotkarskich. Problem w tym, że zawodniczkom odbierają intymność.
Jako jedna z pierwszych na problem zwróciła uwagę Ewa Swoboda. W rozmowie z portalem Sport.pl powiedziała, że zawodniczki czują się przez to spięte. „Jak chodzimy koło bloków, to się schylamy, różne rzeczy robimy i ja ciągle myślałam o tym, że wszystko mi widać, na przykład pupę. No jak się skupić w takich warunkach?” – mówiła.
Niezadowolenie z pomysłu wyraża coraz więcej zawodniczek. „Myślę, że takich rzeczy nie powinno być. To jest nie tylko krępujące, ale i narusza intymność. Mam nadzieję, że czegoś takiego już nie będzie” – powiedziała Justyna Święty-Ersetic. „Oczywiście tych kamer nie czujemy. Ale prawda jest taka, że ujęcia są bardzo niekorzystne dla zawodników. Nawet najpiękniejsza kobieta wygląda źle. To jest tak, jakby ktoś włożył między nogi kamerę. Mam nadzieję, że mojego krocza akurat nie pokazywali w telewizji” – dodała jej koleżanka, Iga Baumgart-Witan.
Pomysł IAAF nie podoba się nie tylko Polkom. Oficjalny protest w tej sprawie zgłosiła już niemiecka federacja. Protest został uwzględniony przez IAAF i realizatorzy mają już nie pokazywać żadnych zdjęć, które mogłyby naruszać intymność sportowców.
Czytaj także: Jerzy Brzęczek ogłosił powołania. Są debiuty i niespodzianki
Źr.: Dziennik.pl, Sport.pl, YouTube/GUSTAVO BLAS