Do kolejnego ataku z użyciem samochodu doszło we Francji. Kierowca auta marki BMW wjechał stacjonujących na przedmieściach Paryża żołnierzy sił specjalnych. Sześć osób zostało rannych, dwie z nich znajdują się w ciężkim stanie.
Do zdarzenia doszło po godzinie 8 rano na przedmieściach Paryża w Levallois-Perret przy Place de Verdun w okolicach budynku ratusza. Obrażenia odniosło sześciu francuskich żołnierzy sił specjalnych. Dwóch z nich znajduje się w ciężkim stanie.
Żołnierze stacjonują we francuskich miasta po wprowadzeniu w tym kraju stanu wyjątkowego, będącego pokłosiem serii krwawych zamachów terrorystycznych zainicjowanych w 2015 roku przez islamskich bojowników (pierwszym z nich był atak na redakcję Charlie Hebdo). Ich zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa cywilom i ochrona najważniejszych obiektów we Francji.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Sprawcy ataku udało się uciec. W pościg za nim ruszyli funkcjonariusze policji.
Moment, w którym auto wjechało w żołnierzy widział burmistrz Levallois-Perret, Perret Patrick Balkany. Mężczyzna twierdzi, że był to celowy atak i nie ma mowy o wypadku komunikacyjnym. Sprawca świadomie wybrał za swój cel grupę żołnierzy, na co miałby wskazywać fakt, iż widząc ich wyraźnie przyspieszył.
Stanowisko ws. ataku zabrała polska ambasada we Francji. Wystosowała apel do naszych rodaków przebywających w tym kraju.
#Francja Akt agresji wobec FR żołnierzy w podparyskim #LevalloisPerret. Zalecamy unikanie okolicy objętej operacją służb; @PolakZaGranica https://t.co/tTy64SoTVJ
— Ambassade de Pologne (@PLenFrance) 9 sierpnia 2017
Więcej informacji wkrótce.
AKTUALIZACJA
Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Więcej TUTAJ.
źródło: foxnews.com, Twitter