Krzysztof Piątek nie zwalnia tempa. Polak, który przed rozpoczęciem sezonu przeniósł się z Cracovii do Genoi, zdobył kolejnego gola dla swojego zespołu. Oprócz bramek Włochów uwiódł również cieszynką, którą wykonał po bramce.
Polak trafił do siatki w meczu z Empoli. Bramkarza gości pokonał już w szóstej minucie meczu, gdy precyzyjnym strzałem w róg wpakował piłkę do bramki.
Po zdobytym golu Piątek wykonał charakterystyczną dla siebie cieszynkę. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej, a dłońmi imitował rewolwery. Jego inscenizacja bardzo spodobała się Włochom, którzy ochoczo komentowali ją w mediach społecznościowych.
W taki sposób Krzysztof Piątek przywitał się z publicznością na Stadio Luigi Ferraris w Genoa. 6. minuta i 1:0. ⚽️????
6′ [1-0] #GenoaEmpoli #wloskarobota pic.twitter.com/a5vjIvxkrM— Maciej Muszyński (@MailMuszynski) 26 sierpnia 2018
Dla Piątka jest to piąty gol w oficjalnym meczu Genoi. Wcześniej Polak zdobył cztery (!) gole w meczu Pucharu Włoch z Lecce. Po tym spotkaniu o Piątku głośno zrobiło się w całych Włoszech. Polak był rozchwytywany przez lokalnych dziennikarzy, którzy byli pod wrażeniem jego wejścia do zespołu.
„Wszyscy pytają mnie, ile goli strzelę. Serie A jest trudniejsza od polskiej ligi, ale czuję się gotowy. Myślę, że dam radę. Nie wiem, ile bramek zdobędę. Chcę jak najszybciej zrozumieć, jak się gra we Włoszech. Jestem gotowy na mecz z Milanem” – powiedział piłkarz w rozmowie z „Il Secolo XIX”.