Tylko 18 minut spędził Marcin Kamiński na boisku w meczu VfB Stuttgart z FC Koeln. Polak doznał urazu w starciu z Japończykiem Yuyą Osako. Na razie nie wiadomo jak długo potrwa przerwa polskiego obrońcy.
Marcin Kamiński jest podstawowym zawodnikiem drużyny ze Stuttgartu. Do tej pory w pierwszych siedmiu kolejkach rozegrał pełne siedem spotkań. Na inaugurację 8. kolejki jego drużyna mierzyła się z 1.FC Koeln. Już w 18 minucie doszło do przykrego zdarzenia z udziałem Kamińskiego. Były zawodnik między innymi Lecha Poznań zderzył się z Yuyą Osako. Na twarzy Polaka pokazał się grymas bólu i chwilę później zszedł z boiska. Prawdopodobnie najbardziej ucierpiało kolano 25-latka.
Jak się okazało, polski defensor został od razu przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł badania. Szkoleniowiec stuttgartczyków po meczu wypowiedział się na temat zdarzenia z udziałem Kamińskiego. – To nie była kostka. Jestem przekonany, że zostały uszkodzone więzadła – przyznał Hanes Wolf. Gdyby przypuszczenia Wolfa się sprawdziły, wówczas prawdopodobnie Kamiński musiałby pauzować kilka tygodni, jak nie miesięcy.
Czytaj także: Adam Nawałka uzupełnił skład kadry na mecze z Gruzją i Grecją. Jest kilka niespodzianek
To już kolejny problem piłkarzy Adama Nawałki z kontuzją. Wcześniej groźnych urazów więzadeł doznali Arkadiusz Milik oraz Łukasz Piszczek. Obu czeka prawdopodobnie kilkumiesięczna przerwa od grania.