Wiele wskazuje na to, że Stany Zjednoczone Ameryki już niedługo mogą składać się z 51, a nie, jak do tej pory, 50 stanów. Wszystko za sprawą Portoryko, którego mieszkańcy w ostatnim referendum opowiedzieli się za przyłączeniem do USA.
Stany Zjednoczone obecnie składają się z 50 stanów. 48 z nich to tzw. stany kontynentalne. Oprócz nich do USA należą Alaska oraz Hawaje, które są oddzielone od reszty – Alaska terytorium Kanady, Hawaje oceanem.
Być może już niedługo do USA dołączy 51 stan – Portoryko. Jest to terytorium stowarzyszone ze Stanami Zjednoczonymi. W praktyce wygląda to tak, że USA mają pełny wpływ na gospodarkę Portoryko i wiele spraw związanych z nim, zaś mieszkańcy nie mogą ani wybierać prezydenta ani członków Kongresu, czyli, de facto, nie mają żadnego wpływu na to, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych. Są oni wprawdzie uznawani za amerykańskich obywateli, ale dopiero po tym, jak osiedlą się na kontynencie.
Od dłuższego czasu w Portoryko trwa batalia o uregulowanie tego statusu, czyli albo o przyłączenie do Stanów Zjednoczonych albo o całkowitą niepodległość. Referendum w tej sprawie przeprowadzono w 2012 roku, jednak wówczas nie przyniosło ono rozstrzygającego rezultatu.
Jednak kolejne referendum, jakie odbyło się w ubiegłą niedzielę pokazuje wyraźnie, że Portorykańczycy mają dużą chęć, by przyłączyć swój kraj do Stanów Zjednoczonych. Za przyznaniem Portoryko praw stanu USA opowiedziało się prawie 500 tysięcy osób, przy ponad 7,5 tysiąca osób, które chciały pozostawić obecny status i ok. 6700 osób, które domagają się niepodległości. Frekwencja wprawdzie była niska, bo wyniosła jedynie 23 procent uprawnionych do głosowania, jednak wynik taki jest wyraźnym sygnałem dla władz, że mieszkańcy chcieliby przyłączenia do Stanów Zjednoczonych.
Czytaj także: Europosłowie chcą… zburzyć Parlament Europejski i postawić nowy. Boją się zamachów