Komentatorzy skoków narciarskich na antenie Eurosportu zadrwili podczas zawodów z premiera Mateusza Morawieckiego. Igor Błachut i Marek Rudziński odnieśli się do rozporządzeń wydawanych przez rząd w dobie pandemii koronawirusa.
W sobotę premier Mateusz Morawiecki ogłosił dalszą strategię walki z pandemią koronawirusa w Polsce. Od soboty otwarte mają zostać galerie handlowe, jednak pozostałe obostrzenia pozostają bez zmian. Do szkoły nie wrócą także uczniowie, którzy będą kontynuowali naukę zdalną do przerwy świątecznej, po której rozpoczną ferie zimowe – wszyscy w jednym terminie.
Różne decyzje rządu w dobie pandemii spotykają się z ostrą krytyką. Nie brakuje osób twierdzących, że władza zabija w ten sposób gospodarkę, przez co zabraknie pieniędzy między innymi na leczenie innych chorób. Protestują również przedsiębiorcy, dla których przedłużający się lockdown w ich branżach oznacza brak przychodów.
Tymczasem z rozporządzeń premiera postanowili zadrwić na wizji komentatorzy sportowi – Igor Błachut i Marek Rudziński. Podczas niedzielnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle odnieśli się do loteryjnych warunków pogodowych i potrzeby wyeliminowania wiatru. „A wiesz, tak swoją drogą. Ja nie wiem, przecież to jest tak dziecinnie proste, żeby wyeliminować te rzeczy. Wystarczy przecież rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów i z wiatrem byłby spokój, nie?” – pytał Igor Błachut.
Temat szybko podjął Marek Rudziński. „Jakby wydać odpowiednie rozporządzenie, to oczywiście. Z pogodą się nie wygra? Można wygrać, jak się wyda odpowiednie rozporządzenie” – odpowiedział.
Czytaj także: Najman otrzyma wysoką karę! „Kara może być większa od gaży”
Źr.: Eurosport