W ostatnich dniach głównym tematem w polskiej polityce jest ustawa aborcyjna, która ma zakazać aborcji w jakimkolwiek przypadku. Sprawę skomentował również były prezydent Polski – Bronisław Komorowski.
Jeśli ktoś jeszcze nie wie o co chodzi w całym zamieszaniu, spieszymy z pomocą. Spór toczy się o zapis w polskim prawie dotyczącym aborcji. Obecnie w naszym kraju można dokonać zabiegu w trzech wypadkach: gdy kobieta będzie w ciąży po gwałcie, kiedy dziecko ma urodzić się z poważną chorobą oraz jeśli zagrożone jest życie matki. Obecna władza myśli nad tym, by zakazać aborcji również w trzech wyszczególnionych przypadkach.
Zdaniem Komorowskiego zmiana w prawie może spowodować wielką polityczną burzę, co, jego zdaniem, jest obecnie bardzo niepotrzebne.
Czytaj także: Verhofstadt: Nowa ustawa PiS ws. aborcji zmusi kobiety do nielegalnych zabiegów
Wystarczy, że umrze choć jedna kobieta z tego powodu, że PiS zagłosuje za ustawą likwidującą jakiekolwiek możliwości aborcji. Przecież tu będzie piekło polityczne. Uważam, że piekła akurat mamy dosyć, więc próbujmy ograniczyć ryzyko kolejnych piekieł światopoglądowych, ideowych sporów
– stwierdził były prezydent.
Zdaniem polityka PiS nie jest do końca szczery w swoich słowach. Były marszałek Sejmu uważa, że kilka lat temu Prawo i Sprawiedliwość miało zupełnie inny stosunek do sprawy.
Jak ktoś kłamie raz, to bardzo łatwo przychodzi mu kłamanie i w drugą stronę. I uważam, że obecna ekipa rządząca kłamie w tej sprawie, bo dziesięć lat temu miała inne stanowisko. Kłamie, chcąc zrobić dobre wrażenie na części hierarchii kościelnej, części środowisk fundamentalistycznych. W końcu nawet i ich okłamie