Witold Waszczykowski, polski minister spraw zagranicznych przyznał w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie TVN24, że polska dyplomacja nie ma nikogo w otoczeniu Donalda Trumpa, który właśnie został prezydentem USA.
Na sprawę zwrócił uwagę Wojciech Wybranowski, dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”. Na Twitterze napisał, że jest to kompromitacja polskiego MSZ, a minister Waszczykowski powinien podać się do dymisji. – Jeżeli tak stwierdził szef polskiego MSZ to oznacza, że jego resort przez ostatni rok nie prowadził skutecznej polityki na odcinku amerykańskim, co jest przerażające, wiedząc, że Stany Zjednoczone żyją wyborami, że te wybory będą przełomowe – komentował Wybranowski w Polskim Radiu24.
Minister Waszczykowski pytany przez Bogdana Rymanowskiego, o sprawę, przyznał, że nikogo takiego tam nie ma. Dodał, że dopiero „trzeba będzie uruchomić wszystkie kanały”. – Obawiam się, że nie tylko nie mamy nikogo w sztabie Donalda Trumpa, ale również nie mamy nikogo w sztabie Hillary Clinton – komentował Wybranowski i zwrócił uwagę, że w sztabie Trumpa pracowały osoby związane z Polonią.
Czytaj także: Przewodniczący Izby Reprezentantów: stoimy ramię w ramię z polskimi sojusznikami
Waszczykowski przyznał się, że pole amerykanskie oddaliśmy walkoverem. Wtopa. Do dymisji. https://t.co/CGq5c1gKe5
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 9 listopada 2016
Dziennikarz podsumował, że nawet jeśli polska dyplomacja nie pozyskała żadnego kontaktu w bliskim otoczeniu nowego prezydenta USA, to jej szef nie powinien tego przyznawać publicznie. – To jest przyznanie się do porażki – skwitował Wybranowski.
Waszczykowski właśnie u Rymanowskiego stwierdził,że nie mamy żadnych kontaktów z otoczeniem Trumpa. „Trzeba będzie je uruchamiać”. #facepalm
— Piotr Maciążek (@Piotr_Maciazek) 9 listopada 2016
Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Adrian Grycuk; Gage Skidmore