Skandaliczna oprawa, komunistyczne flagi z „bohaterem” Che Guevarą – tak wyglądała większość trybun podczas meczu Ligii Europy Omonia Nikozja – Jagiellonia Białystok (1:0). Czy wyczulona na punkcie rugowania totalitaryzmów ze stadionów UEFA zareaguje na promowanie najbardziej zbrodniczej ideologii na świecie?
Według Czarnej księgi komunizmu system komunistyczny jest odpowiedzialny za śmierć nawet 100 mln ludzi. Stawia to reżimy komunistyczne na pierwszym miejscu na świecie. Niestety sympatie komunistyczne są wciąż obserwowane szczególnie w światku zachodnich uniwersytetów. Sympatyków komunizmu spotykamy także na stadionach, najczęściej w południowej Europie, a na szczęście nie w Polsce. Tamtejsi mieszkańcy nigdy nie zaznali „dobrodziejstwa” prymatu klasy pracujące, panującej równości i ochrony przed wrogami ludu. Dlatego mógłbym zrozumieć to, że nie żywią takiego wstrętu do komunizmu jak te narody, które komunizm dotknął.
Jednak skoro potrafią czytać i pisać, mają dostęp do źródeł wiedzy, nie cierpią głodu, to Cypryjczycy mają psi obowiązek znać historię swojego kontynentu na choćby podstawowym poziomie. Widać nauka historii idzie im opornie, a gorący klimat i mocno przygrzewające słońce sprzyja głupim pomysłom.
Podobno uciekaliśmy aż do Berlina
Na swojej oprawie kibice Omonii przedstawili człowieka goniącego swastykę. Nawiasem mówiąc kartoniada była bardzo słaba i niewyraźna, dlatego dopuszczam inne interpretacje. Wszystko to zostało okraszone transparentem „Our grandparents chased you all the way to Berlin”, czyli „Nasi dziadkowie gonili was aż do Berlina”. Miała to być odpowiedź na oprawę Jagiellonii w pierwszym meczu, w którym kibice z Białegostoku popisali się efektowną kartoniadą, na której widniał przekreślonym sierp i młot oraz napis „All Communists Are Bastards”.
Zacznijmy od pierwszego członu zdania. Rzeczywiście, o Cypryjczykach podczas II wojny światowej lejących nazistów było naprawdę głośno. Naziści trzęśli się ze strachu, gdy słyszeli, że przychodzi im walczyć z cypryjskimi oddziałami. Kogo gonili dzielni Cypryjczycy walczący w szeregach Armii Czerwonej? Transparent był skierowany do kibiców Jagiellonii, lecz podejrzewam, że żaden z obecnie żyjących nie brał udziału w II wojnie światowej. No to może chodzi o Polaków? Tak, Polacy niewątpliwie brali udział w II wojnie światowej, ale czemu mielibyśmy uciekać do Berlina, skoro stamtąd przyszła do nas wojna?
Zapomniałem, przecież w Europie i na świecie jesteśmy znanymi nazistami i pogromcami Żydów. Możemy zwalać winę za takich stan rzeczy na brak polityki historycznej, którym charakteryzują się kolejne polskie rządy, ale w rzeczywistości nie usprawiedliwia to nikogo do stawiania nas w takim świetle. II wojna światowa to nie jest jakaś „polska sprawa”, która nie dotyczyła świata. To jest do cholery największy zbrojny konflikt świata, w którego centrum znalazła się Polska. Losy naszego kraju w tej wojnie to jedna z kluczowych i najbardziej podstawowych informacji. Jakim trzeba być tępakiem, żeby kraj, który jako jedyny (w przeciwieństwie do Związku Sowieckiego) od początku do końca walczył z Niemcami, utożsamiać z nazizmem.
Na miejscu polskiego MSZ rozpętałbym aferę i żądał przeprosin oraz zorganizował na stadionie Omonii pokaz filmów ukazujących okrucieństwa komunistów i nazistów wobec Polski. A lekcja historii bardzo by im się przydała.
Śmierdziało komunizmem
Niedouczeni kibice Omonii popisali się nie tylko słabą jakościowo i kłamliwą oprawą, ale i pobocznymi komunistycznym flagami oraz mordami Che Guevary na każdym kroku. UEFA to organizacja znana z walki z rasizmem i totalitaryzmem na stadionach – wymyślonym i niewymyślonym. Przypominam sytuację, która miała miejsce niedawno, gdy UEFA czepiła się klubu MTK Budapeszt za datę założenia drużyny (1888 r. „18” – AH – Adolf Hitler, „88” – HH – Heil Htiler) dopatrując się w tym nazizmu. Co więcej, węgierski klub ma żydowskie korzenie i był mocno represjonowany w czasie II wojny światowej.
Po pierwszy meczu w Białymstoku klub z Nikozji złożył długą listę skarg do UEFA, w których znajdowało się m.in. obrzucanie czarnoskórych piłkarzy rasistowskim określeniami i wywieszenie flagi „Good Night Left Side”. Do tego Omonia twierdzi, że ich kibice byli „nękani w hotelu”. Jak to się ma do tego co zastali Polacy w Nikozji? Piłkarzy obrzucono kamieniami (o wiele groźniejsze niż rasistowskie wyzwiska) na stadionie śmierdziało komunizmem, a kibice Jagiellonii zostali zaatakowani na plaży przez przeważającą liczbę swołoczy z Omonii, która uzbrojona była w różnego rodzaju „przedłużacze ręki”. Według pierwszych doniesień dwóch białostoczan trafiło do szpitala. Kibice Omonii udowodnili, że oprócz braku wiedzy historycznej nie znają także pojęcia honoru.
Jak teraz lista zażaleń władz Omonii wygląda w stosunku do tego co spotkało Jagiellonię? Czy UEFA ukarze klub z Nikozji za promowanie komunizmu i zachowanie wobec klubu z Białegostoku?
Komuniści – najbardziej niedocenieni zbrodniarze
Z całego świata spływają do Polski wycieczki, żeby odwiedzić Auschwitz. Każdy słusznie ubolewa nad tragedią, która spotkała Żydów – niestety mniej nad holocaustem Polaków. W naszym kraju powinno także powstać muzeum, które będzie odpowiedzialne za gromadzenie i eksponowanie zbrodni komunizmu. Nawet znam doskonałą lokalizację: betonowy kloc zwany Pałacem Kultury i Nauki – prezent od sowietów. Wtedy UEFA mogłaby wysyłać takich baranów z Nikozji, gdzie zobaczyliby „bohaterskie” czyny Che Guevary, „wspaniałomyślność” Stalina i 100 milionów nazwisk ludzi zamordowanych przez komunizm. Ale czy komuś – kto ma środki, żeby to zrobić – zależy na tym?
Czytaj także: El. Ligi Europejskiej: Śląsk Wrocław podzielił los Jagiellonii i odpadł z rozgrywek