Coraz częściej członkowie Komunistycznej Partii Chin okazują się być chrześcijanami lub buddystami – informuje komunistyczna prasa w Chinach.
Delegacja chińskiej partii komunistów przybyła do prowincji Zheijang, gdzie obecnie przeprowadzana jest akcja burzenia kościołów i niszczenia krzyży. Członkowie delegacji, zasiadający w komisji dyscyplinarnej, stwierdzili, że mimo narzuconego zakazu wielu komunistów przyznaje się do bycia członkami Kościołów chrześcijańskich lub innych grup wyznaniowych.
Czytaj także: Działaczki Femen sprofanowały krzyże na placu św. Piotra w Watykanie [WIDEO]
Czytaj także: Papież do lekarzy: Każde życie ludzkie jest święte!
„Komuniści nie mogą wyznawać żadnej religii”
Podobnie jest w Tybecie. Wielu członków Komunistycznej Partii Chin przyznaje się do bycia buddystami. Skala zjawiska jest tak ogromna, że musiał zareagować miejscowy pierwszy sekretarz. Opublikował on w prasie artykuł krytykujący tę sytuację i zapowiedział duże kary dla komunistów, którzy łamią partyjne standardy.
Według nieoficjalnych informacji działacze chińskiej partii komunistycznej utrzymują kontakt z będącym na przymusowej emigracji Dalajlamą. Prowadzą oni rozmowy, które dotyczą możliwości pielgrzymki tego przywódcy religijnego do świętej góry Wutai.
Na powiększającą się liczbę członków Komunistycznej Partii Chin, którzy deklarują swoją religijność zareagował przewodniczący państwowej komisji ds. etnicznych i religijnych. Stwierdził, że komuniści „nie mogą wyznawać żadnej religii, gdyż jest to nieodwołalna zasada ideologiczno-organizacyjna potwierdzana od początku istnienia Partii”.
Czytaj także: Papież do lekarzy: Każde życie ludzkie jest święte!