Wakacje to czas beztroski i relaksu. Nie należy jednak zapominać o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Turysta wypoczywający na plaży u wybrzeży Maryland w USA zignorował znaki ostrzegawcze mówiące o tym, by nie dotykać dzikich zwierząt. Szybko tego pożałował.
Wyspa Assateague na Oceanie Atlantyckim słynie z dzikich koni. Zwierzęta zamieszkują ją od XVII w. i często goszczą na plaży i ulicach odwiedzanych przez turystów. Nie lubią być jednak dotykane przez ludzi, bywają wtedy agresywne. Dlatego na wyspie można znaleźć wiele znaków ostrzegawczych mówiących o tym, by się do nich nie zbliżać i ich nie dokarmiać. Nie wszyscy jednak biorą sobie do serca te wskazówki.
Dziki koń zaatakował turystę na plaży
Jeden z turystów widząc dzikiego konia, postanowił złamać zakaz i zbliżył się do zwierzęcia. Szybko tego pożałował. Gdy tylko mężczyzna dotknął konia, wystraszone zwierzę natychmiast odpowiedziało kopnięciem. Mężczyzna oberwał w wyjątkowo czułe miejsce.
Sytuację nagrał jeden ze świadków zdarzenia, który przebywał na plaży. Film trafił do mediów społecznościowych. Z pewnością powinien być przestrogą dla innych nieostrożnych turystów.
Źródło: o2.pl, YouTube.com