Maciej Pawlicki, jeden z dwójki prowadzących „Studio Polska”, poinformował, że program został zdjęty z anteny. To pokłosie ostatniego wydania, w którym Pawlicki podał fałszywą informację o zatrzymaniu Ryszarda Petru pod zarzutem szpiegostwa.
Do sytuacji, która wyjątkowo oburzyła szczególnie polityków Nowoczesnej, doszło w programie „Studio Polska” w minioną sobotę. Maciej Pawlicki, jeden z prowadzących, podał tzw. „fejkową” informację o zatrzymaniu przewodniczącego Nowoczesnej, Ryszarda P. Nic takiego oczywiście się nie wydarzyło. Dziennikarz dopuścił się zwykłej prowokacji, co wyjaśnił w dalszej części programu. Jego tematem przewodnim był bowiem problem związany z określeniem „polskie obozy zagłady” i jak stwierdził Pawlicki, podając fałszywego newsa o zatrzymaniu Petru chciał udowodnić jak łatwo jest sfabrykować informację.
Wypowiedź dziennikarza wywołała prawdziwą burzę wśród polityk formacji opozycyjnych. Najgłośniej, co zresztą zrozumiałe, protestowali posłowie Nowoczesnej, którzy złożyli nawet wniosek o odwołanie prezesa TVP, Jacka Kurskiego. Dziś wiadomo już, że Kurski na swoim stanowisku pozostanie, a konsekwencje poniesie Pawlicki. Dziennikarz poinformował za pośrednictwem Twittera, że w rozmowie z szefem Telewizji Publicznej usłyszał, że program „Studio Polska” zostaje zdjęty z anteny TVP Info.
Prezes TVP Jacek Kurski właśnie poinformował mnie, że „musi odsunąć mnie od prowadzenia Studia Polska”. Program znika. Dziękuję Wszystkim.
— Maciej Pawlicki (@MaciejRPawlicki) 2 lutego 2017
Wygląda więc na to, że prowokacja dziennikarska nie przypadła do gustu włodarzom TVP. Jaka przyszłość czeka Pawlickiego? Póki co, nie ma na ten temat żadnych informacji. Sam zainteresowany również nie zdradził, jakie będą jego dalsze losy.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. TVP Info screen