Emmanuel Macron, na konferencji prasowej zorganizowanej po szczycie G-20 w Hamburgu oświadczył, że jego zdaniem jedną z przyczyn terroryzmu są… zmiany klimatyczne. Jego słowa wywołały falę oburzenia wśród francuskich polityków.
Nie możemy prowadzić skutecznej walki z terroryzmem, jeżeli nie podejmujemy zdecydowanych działań przeciwko globalnemu ociepleniu, albo musimy iść i wyjaśnić ludziom, którzy mieszkają w Czadzie, Nigerię oraz w innych afrykańskich krajach, że klimat nie jest problemem – powiedział.
Dzisiaj, terroryzm powoduje ogromne dysproporcje w naszym świecie. To, że tego doświadczamy związane jest z zaburzeniami klimatycznymi, jakie wywołał nasz międzynarodowy tryb produkcyjny. To wszystko jest ze sobą połączone – oświadczył.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
#Macron „le terrorisme…est lié au déséquilibre climatique”!! Rassurant,je croyais qu’il était lié à l’Islamisme… pic.twitter.com/GEZZo6jC5s
— Thierry MARIANI ن (@ThierryMARIANI) 8 lipca 2017
Słowa Macrona wywołały oburzenie wśród jego politycznych oponentów. Aurélien Legrand, przedstawiciel Frontu Narodowego, powiedział wprost, iż są one zniewagą dla ofiar zamachów terrorystycznych we Francji. Dodatkowo ocenił je jako „żałosne i niepokojące dla bezpieczeństwa kraju”.
W podobnym tonie wypowiedział się Thierry Mariani. Polityk Republikanów zamieścił na Twitterze nagranie z fragmentem wypowiedzi Macrona i opatrzył je ironicznym komentarzem. Terroryzm jest związany z brakiem równowagi klimatu! Uspokoiłem się. Myślałem, że ma on związek z islamizmem! – napisał.
W dziewiętnastym okręgu Paryża, gdzie miały miejsce ataki na klub Bataclan, nie ma globalnego ocieplenia – napisał z kolei dziennikarz, Vincent Hervouet.
źródło: westmonster.com, Twitter
Fot. Twitter