Długi weekend, to odpoczynek od pracy, chwile spędzone z rodziną i znajomymi, ale i… korki na drogach. Do utrudnień w ruchu drogowym, które miały miejsce na autostradzie A4 odniósł się Paweł Kukiz.
– Uwaga, Kierowcy! Korki na autostradzie A4. Trwają powroty do domów po długim weekendzie. W województwie dolnośląskim na A4 stoimy na wysokości Legnicy. Utknęli tu kierowcy jadący w kierunku granicy. Korek ma już około 10 kilometrów. Można go objechać zjeżdżając z A4 na Księginicach i wrócić na autostradę za Legnicą na węźle Złotoryja. Korek utworzył się też przed bramkami w Karwianach na jezdni w kierunku Wrocławia – pisała 29 maja „Gazeta Wrocławska”.
Do utrudnień w ruchu na autostradzie postanowił odnieść się Paweł Kukiz. Poseł również podróżował tego dnia tą trasą i… także był jednym z uczestników gigantycznego korka. Lider Kukiz’15 postanowił zadać przedstawicielom rządu Prawa i Sprawiedliwości pytanie. – Szanowni Prawi i Sprawiedliwi Koleżanki i Koledzy… Może wpadlibyście na pomysł, że nie należy pobierać opłat za męki przechodzone przez podróżnych na autostradzie A4 (odcinek Strzelce Opolskie – Oława)? – napisał. Ostatnio jechałem do Wrocławia. Na A4 wjechałem na węźle Brzeg-Nysa. Podróż na odcinku 45 km trwała trzy i pół godziny. A na koniec trzeba było za tę przyjemność zapłacić… Czy to jest uczciwe? – pytał w dalszej części.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Kukiz podkreślił, że jego zdaniem należałoby otworzyć bramki, a problem korków sam by się rozwiązał. – Otwórzcie te durne bramki a korki będą znacznie mniejsze.. Chyba, że idziecie po linii towarzyski Bieńkowskiej i jej złotej mysli: „Gdzie są bramki tam są korki” – zakończył.
źródło: gazetawroclawska.pl, Facebook
Fot. Wikimedia/Silar