Pracownicy uczelni, którzy w czasach PRL byli tajnymi współpracownikami nie powinni uczyć studentów – powiedział w poniedziałek szef koła sejmowego Wolni i Solidarni Kornel Morawiecki. Zapowiedział złożenie poprawki w tej sprawie do projektu nowej ustawy o uczelniach.
K.Morawiecki w poniedziałek na konferencji prasowej we Wrocławiu powiedział, że koło sejmowe Wolni i Solidarni zgłaszało od roku projekt lustracji na uczelniach wyższych. „Jesteśmy zadowoleni, że znalazł on odbicie w projekcie ustawy, który zaproponował pan minister Gowin” – mówił K. Morawiecki.
Jak dodał, jego ugrupowaniu zależy jeszcze na tym, aby od zajęć dydaktycznych zostały odsunięte osoby, które w okresie PRL był tajnymi współpracownikami. „Nie mają one moralnych, duchowych kwalifikacji do tego, by kształcić młode pokolenie. Chcemy by mogli oni pracować naukowo, brać udział w konferencjach, ale nie prowadzić zajęcia dydaktyczne” – powiedział K. Morawiecki.
Pierwszą wersję projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce, tzw. Konstytucję dla Nauki, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin ogłosił we wrześniu 2017 r. Od tego czasu trwały konsultacje tego projektu. W poniedziałek została zaprezentowana nowa wersja projektu – po uwzględnieniu uwag z konsultacji społecznych i międzyresortowych.
Czytaj także: Ustawa 2.0: Co czeka studentów? Przedstawiamy najważniejsze zmiany
Projekt ustawy zakłada, że członkiem rady uczelni, członkiem senatu uczelni, członkiem Komisji Ewaluacji Nauki, Rady Doskonałości Naukowej, Polskiej Komisji Akredytacyjnej czy profesorem tytularnym może zostać osoba, która „w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. nie pracowała i nie pełniła służby w organach bezpieczeństwa państwa w rozumieniu art. 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów oraz nie współpracowała z tymi organami”.