W poniedziałek na SOR Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej zgłosiła się kobieta, która niedawno przyleciała do Polski z Rzymu. Skarżyła się na dolegliwości wskazujące na możliwość zarażenia grypą. Nie można jednak wykluczyć, że to koronawirus, dlatego lekarze zastosowali nadzwyczajne środki ostrożności.
„Kobieta wróciła z Rzymu. W niedzielę miała dolegliwości infekcyjne i gorączkę. W poniedziałek pojawiła się w SOR-ze z objawami paragrypowymi. Nie miała kontaktu z innymi pacjentami.” – mówi rzecznik szpitala Anna Szafrańska. „Została natychmiast odizolowana w specjalnie do tego wyznaczonym pomieszczeniu w szpitalu.” – zapewniła rzeczniczka. Na razie nie można potwierdzić, że to koronawirus.
Czytaj także: Minister zdrowia: „Koronawirus w Polsce będzie”
Wiadomo, że teraz kobieta trafi na oddział zakaźny szpitala w Chorzowie. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób dotarła na SOR w szpitalu i z kim miała kontakt po powrocie z Rzymu. Personel zajmujący się chorą nosi specjalne kombinezony, które mają ich uchronić przed potencjalnym zakażeniem. Jak poinformowała Szafrańska, część SOR-u, gdzie przebywała, została zamknięta, aby przeprowadzić dezynfekcję.
Koronawirus rozprzestrzenia się po wielu krajach na świecie. Według danych z 24 lutego, zakażonych jest prawie 80 tysięcy ludzi. Epidemia rozprzestrzeniła się na 25 krajów i terytoriów na świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Włochy, Niemcy, Francję i Finlandię.
Źr. dorzeczy.pl;