Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z portalem DoRzeczy po raz kolejny postanowił zaskoczyć w sprawie koronawirusa. Polityk twierdzi, że obecnie na terenie Polskie „nie ma żadnej epidemii”. Pozytywnie wypowiedział się natomiast o niektórych działaniach obecnych władz.
Korwin-Mikke uważa, że w maju nie powinny się odbyć wybory prezydenckie. „Rząd zrobił potworną histerię mówiąc, że Polskę opanowała okropna zaraza, z którą trzeba walczyć. Mało tego, rząd wydaje na to ogromne pieniądze i ogranicza naszą wolność.” – mówi polityk w rozmowie z DoRzeczy. „Jednak na razie, według mnie, nie ma żadnej epidemii i powodu, aby z czegoś rezygnować.” – dodał zaskakująco.
Na uwagę, że ludzie jednak umierają, Korwin-Mikke odparł, że według niego „nic się nie dzieje”. „Na grypę umiera znacznie więcej osób niż na koronawirusa.” – stwierdził. Przy okazji lider Konfederacji pochwalił rząd. „Pochwalam decyzję o tym, że w szkole nie ma dzieci. (…) Natomiast blokowanie ludziom pracy jest bardzo szkodliwe.” – zaznaczył.
Poseł z uznaniem wyraził się o strategii Holandii i Szwecji. „Przedstawiciele tamtejszej władzy uważają, że skoro jest epidemia to ludzie umierają i jest to normalne. Trzeba z tym żyć.” – powiedział Korwin-Mikke.
Polityk zwrócił też uwagę, że średnia wieku osób umierających na koronawirusa jest dość wysoka. Zauważył, że we Włoszech wynosi ona 79 lat. „Koronawirus zabija tych, którzy zapewne niedługo by umarli.” – podsumował.
Źr. dorzeczy.pl