W piątek na Placu Zamkowym w Warszawie odbył się wielki wiec wyborczy Janusza Korwin-Mikkego, kandydata Partii KORWiN na Prezydenta RP, na którym zebrało się kilkaset osób. Janusz Korwin-Mikke przemawiał ze specjalnego, dwupiętrowego autobusu wyborczego z odkrytym dachem wśród entuzjastycznych reakcji tłumu.
– Musimy mieć silną armię (…). Musimy radykalnie zmienić politykę gospodarczą. Muszę przekonać Sejm, chyba przekonam, bo w końcu za kilka miesięcy są wybory parlamentarne, a postulat zniesienia podatków dochodowych jest bardzo popularny(…) – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke. – Chcę być Prezydentem, którego źli ludzie będą się bali. Nie ukrywam tego (…). My wystawimy rachunek. Będę zgłaszał do prokuratury wnioski za to, co robiono w tej i w poprzedniej kadencji rządu. Okradanie ludzi z pieniędzy z OFE, okradanie ludzi z emerytur, okradanie służb mundurowych, podnoszenie podatków przez polityków, którzy obiecywali, że będą je obniżali – to wszystko jest rabunek ludzi.
Kandydat Partii KORWiN na Prezydenta RP mówił: – Jako Prezydent dopilnuję panią Kopacz i zagonię do roboty, żeby wykonywała przynajmniej to, co obiecał pan Tusk. Przynajmniej to, z czego nic nie zostało zrobione. Jako Prezydent będę mógł oczywiście wetować głupie ustawy, a proponować słuszne.
Janusz Korwin-Mikke mówił także o swoim haśle wyborczym – „Dumna bogata Polska”: – PO wierzy, że jeśli dostaniemy dotacje z Unii, to będziemy bogaci, a dumę trzeba schować do kieszeni i brać, ile się da. PiS mówi: boso, ale w ostrogach, mamy być dumni, natomiast po co mamy być bogaci, bo duma jest ważniejsza. Podkreślił: Nie widzę takiego powodu, aby wybierać. My chcemy wrócić do normalności. Chcemy wrócić do sytuacji, kiedy człowiek może się uczciwe bogacić i być dumny z tego, że jest bogaty.
Żartobliwie dodał: – Dawniej było tak, że sondaże dawały mi 0,5% poparcia, a w wyborach dostawałem 3%. Teraz według sondaży mam 6% poparcia, więc w wyborach dostanę 18% lekko licząc! No ale czy to wystarczy do drugiej tury?
Na dachu piętrowego autobusu pod koniec wiecu pojawiła się… tchórzofretka. –Czy wiecie, kto to jest? – pytał poseł Przemysław Wipler, szef Sztabu Wyborczego. – To jest tchórzofretka, to jest tchórz. Symbolizuje polityka, który mówił, że nie boi się debaty, że będzie debatował z każdym, bo Polacy zasługują na debatę. A gdy Janusz Korwin-Mikke wezwał go na debatę, to ten mały przyjaciel, nazwijmy go Andrzej, powiedział, że się boi, że nie będzie debatował. Ten mały Andrzej będzie jeździł za tym drugim Andrzejem po kraju i będzie zapraszał tego Andrzeja do debaty. Bo chcemy, żeby porozmawiał z Januszem Korwin-Mikkem o polityce wschodniej, polityce zagranicznej i o tym, co trzeba zmienić w Polsce. Bo powiedzmy sobie szczerze – zmiana Bronisława Komorowskiego na Andrzeja Dudę to żadna zmiana.
– Polska scena polityczna pokazywana jest tak, jakby była spolaryzowana pomiędzy PiS i PO. Ale to nieprawda! Jest dla PO i PiS-u alternatywa – to Janusz Korwin-Mikke! Tą alternatywą jest dumna, bogata Polska, którą zapewni nam Janusz Korwin-Mikke! – mówił Piotr Bryczkowski, prezes Oddziału Warszawskiego.
Po zakończonym wiecu sympatycy Janusza Korwin-Mikkego jeszcze przez ponad godzinę robili wspólne zdjęcia z kandydatem.
Dzisiaj Janusz Korwin-Mikke i poseł Przemysław Wipler jadą do Poznania na wielki wiec wyborczy. Potem Janusz Korwin-Mikke uda się na Pyrkon 2015, czyli coroczny Festiwal Fantastyki, który odbywa się właśnie w Poznaniu.