Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił możliwości dotyczące przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Na antenie TOK FM stwierdził, że ciekawą opcją może być przeprowadzenie w opozycji prawyborów a na dogadywanie się przed drugą turą może być za późno.
Po niedzielnych wyborach parlamentarnych Władysław Kosiniak-Kamysz z pewnością może być zadowolony. Polskie Stronnictwo Ludowe startując wspólnie z ruchem Kukiz’15 w ramach Koalicji Polskiej uzyskało wynik znacznie lepszy niż przewidywano w sondażach. Nic więc dziwnego, że zarówno on, jak i pozostali liderzy, zaczynają myśleć już o przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
O ile wiele osób sądzi, że oczywistym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości będzie Andrzej Duda, to kwestia kandydata opozycji wciąż jest pod znakiem zapytania. W ostatnim czasie w gronie kandydatów wymienia się między innymi Małgorzatę Kidawę-Błońską, która uzyskała sympatię wyborców Koalicji Obywatelskiej. Coraz mniejsze są szansę na kandydaturę Donalda Tuska, który w ostatnim czasie otrzymał propozycję kandydowania na szefa Europejskiej Partii Ludowej.
Kosiniak-Kamysz proponuje prawybory w opozycji
Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził na antenie TOK FM, że decyzja dotycząca kandydata powinna być przeprowadzana demokratycznie. „Ciekawym sposobem byłoby przeprowadzenie już niedługo prawyborów nie tylko w PSL, ale w opozycji. Kluczowe byłoby przeprowadzenie różnych debat telewizyjnych i radiowych, narzucenie swojego przekazu” – powiedział.
Lider ludowców przyznał, że o współpracy opozycja nie może rozmawiać o współpracy dopiero po zakończeniu pierwszej tury wyborów prezydenckich. „Musimy narzucić swoje propozycje, a nie czekać aż będzie wyłoniony kandydat po pierwszej turze i dopiero wtedy będziemy rozmawiać o współpracy” – powiedział.
A co Władysław Kosiniak-Kamysz sądzi o przyszłości Donalda Tuska? „Myślę, że będzie kandydował na szefa Europejskiej Partii Ludowej. To byłoby bardzo dobre. Będziemy pewnie namawiać go do tego startu. To jest utrzymanie pozycji Polski w Europie, której dzisiaj nie ma polski rząd” – powiedział. „Chciałbym, żeby został szefem partii EPL był Polak, nikt inny nie ma na to szans, więc warto o to powalczyć. A co zrobi z wyborami prezydenckimi? Jedno nie stoi na przeszkodzie drugiemu” – dodał lider PSL.
Czytaj także: Terlecki: „Rozsądni ludzie, którzy wybiorą dobro Polski”
Źr.: TOK FM