Rysy to najwyższy szczyt nie tylko polskich części Tatr, ale i całego naszego kraju. Nic więc dziwnego, że obecność tam kota wzbudziła powszechne zainteresowanie. Wiadomo, że zwierzęta te chodzą własnymi ścieżkami, ale mało kto przypuszczał, że prowadzą one tak wysoko.
Zdjęcia i nagrania z kotem na Rysach wzbudziły bardzo duże zainteresowanie. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób zwierzę dostało się na wysokość 2499 metrów n.p.m. Wiele wskazuje na to, że kot wszedł od strony słowackiej, dokładnie z Chaty pod Rysami. Podejście na Rysy od strony słowackiej jest znacznie łatwiejsze niż od strony polskiej.
Nagranie z kotem w roli głównej opublikował na Facebooku między innymi Pan Wojciech Jabczyński. „Dzisiaj pogoda w Tatrach popsuła się. Zamiast nowych widoków proponuję „kota z Rysów” w wersji wideo” – napisał.
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przez Pana Wojciecha widać kota, który niezbyt przejmuje się ani turystami ani wysokością, na jakiej się znajduje. Spokojnie siedzi i się myje. Wielu internautów zwróciło jednak uwagę, że przebywanie na takiej wysokości może mu zaszkodzić, szczególnie nocą, więc dobrze by było, gdyby ktoś zabrał zwierzę na dół.
Dzisiaj pogoda w Tatrach popsuła się. Zamiast nowych widoków proponuję „kota z Rysów” w wersji wideo ?⛰?
Opublikowany przez Wojtek Jabczyński Niedziela, 21 października 2018
Czytaj także: W polskich Tatrach również powstanie chodnik w koronach drzew!