W regionie Galicja w Hiszpanii wprowadzono całkowity zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych. Ma to związek z rozprzestrzeniającą się epidemią koronawirusa. To nie jedyny kraj, który planuje taki krok.
Hiszpania znów zmaga się z pandemią koronawirusa. Jeszcze w czerwcu pojawiało się tam około 150 zakażeń dziennie i coraz głośniej mówiło się o wygaszaniu pandemii. W sierpniu liczba nowych dziennych przypadków oscyluje wokół 1500 osób. I chociaż wciąż jest o wiele lepiej niż chociażby w kwietniu to władze obawiają się powrotu dramatycznej sytuacji.
Jak się okazuje, jednym ze sposobów na ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa ma być zakaz palenia w miejscach publicznych, dotyczący zarówno papierosów, jak i e-papierosów. Na taki krok zdecydowała się Galicja – jeden z hiszpańskich regionów. Jak władze to argumentują?
Przede wszystkim chodzi o gorszą kondycję palaczy. Jak wynika z badań, osoby palące mają 1,45 raza większą szansę na ostry przebieg COVID-19 niż ci, którzy nie palą. Nie bez znaczenia jest również fakt, że palacze częściej ściągają maski i dotykają palcami okolic ust, co w miejscach publicznych może doprowadzić do rozprzestrzeniania się wirusa.
Jak się okazuje, hiszpański region to nie jedyne miejsce, gdzie zdecydowano się na taki krok. Wkrótce podobny przepis ma pojawić się na Wyspach Kanaryjskich.
Źr.: WP