W poniedziałek w Krakowie doszło do wypadku z udziałem motocyklisty.Poszkodowany w wypadku drogowym trafił do szpitala. Okazało się, że od kilku lat miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, a w jego plecaku znajdowało się kilkaset saszetek, najprawdopodobniej z dopalaczami.
25 czerwca, około godz. 18:30 na skrzyżowaniu w krakowskich Bronowicach doszło do wypadku drogowego. Wstępnie ustalono, że 39-letnia kierująca fordem wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu motocykliście. Doszło do zderzenia pojazdów, w wyniku którego kierujący jednośladem 32-latek, z powodu odniesionych obrażeń ciała został zabrany na badania do jednego z krakowskich szpitali.
To był jednak dopiero początek jego kłopotów. Okazało się, że mężczyzna miał w plecaku prawie 260 woreczków z zawartością białego proszku oraz przezroczystej substancji. Ponieważ zachodzi podejrzenie, że mogą to być dopalacze, zabezpieczone przez policjantów saszetki zostały przekazane do laboratorium kryminalistycznego KWP w Krakowie celem wykonania analizy chemicznej, pod kątem ujawnienia substancji zabronionych. Policjanci ustalili także, że motocyklista nie ma uprawnień do kierowania, gdyż zostały mu one cofnięte w 2014 r. 32-latek miał też przy sobie 30 tys. zł.
32-latek odpowie za kierowanie pojazdem bez uprawnień. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast ewentualne kolejne sankcje prawne uzależnione są od wyników badań laboratoryjnych zabezpieczonych substancji.
Czytaj także: Lubelskie: Rozpędzonym Oplem potrącił trzy kobiety!
Źródło; Fot.: policja.pl