27 sierpnia w Kraśniku na Lubelszczyźnie swój koncert miał Tede. Popularny raper wystąpił na pierwszej edycji festiwalu Young Fest. Władze miasta zaprosiły go po naciskach miejscowej młodzieży. Występ Warszawiaka nie przypadł jednak do gustu rządzącym. Według nich Tede za dużo przeklinał.
O całej sprawie informuje portal kurierlubelski.pl. Redaktorzy popularnej na Lubelszczyźnie gazety przypominają, że rządzony przez Prawo i Sprawiedliwość Kraśnik, w zeszłym roku został zawierzony przez lokalnego burmistrza Matce Boskiej na Jasnej Górze. Od tego momentu władze prowadzą ostrą selekcję artystów, którzy mają wystąpić w tej miejscowości. Smakiem musieli obejść się np. słuchacze Gangu Albanii. Koncert ekipy w skład której wchodzi kontrowersyjny raper Popek został bowiem odwołany.
W przypadku Tedego burmistrz dał się namówić młodym fanom artysty, którzy bardzo chcieli zobaczyć swojego idola na żywo. I zobaczyli. Warszawiak zagrał koncert, jednak władzom miasta nie spodobały się wulgaryzmy, które w tekstach rapera pojawiają się stosunkowo często.
Pracownicy kraśnickiego Urzędu Miasta zapewniają, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Organizator tłumaczy zaś, że w umowie nie pojawił się zapis o zakazie używania słów uważanych powszechnie za obelżywe. Znalazł się tam jedynie podpunkt o „zachowaniu dobrych obyczajów”, które każdy może przecież rozumieć na swój sposób. No cóż, Kraśnik – co podkreśla Łukasz Skokowski z UM – dostał nauczkę.
źródło: kurierlubelski.pl
Fot. Wikimedia/Łukasz Skrzypecki