W ostatnich miesiącach sytuacja frankowiczów nieco się poprawia. Kurs franka zszedł poniżej 4 zł i jest szansa, że w przyszłości będzie on kosztował jeszcze mniej niż obecnie. Mimo tego osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w szwajcarskiej walucie, i tak czekają na ustawę spreadową. Na jaką pomoc będą mogły liczyć?
W tej chwili prace nad ustawą spreadową ciągle trwają. Na razie wiemy o niej stosunkowo niewiele. Podstawą ustawy będzie zapewne projekt prezydencki. „Przewiduje on, że wszystkie osoby, które od roku 2000 do momentu wejścia poprzedniej ustawy antyspreadowej, tj. do 2011 r., spłacały kredyty hipoteczne w walutach obcych, będą mogły otrzymać zwrot spreadu, czyli różnicy między kursem kupna i sprzedaży waluty obcej w swoim banku. Prawdopodobnie oznacza to, że większość tych kredytobiorców dostanie kwotę zwrotu w wysokości od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Co ważne, będzie to dotyczyło nie tylko tych, którzy kredyty jeszcze spłacają, lecz także tych, którzy już je spłacili” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl ekonomista Paweł Majtkowski.
Oczywiście z perspektywy frankowiczów te kilkanaście tysięcy złotych to mało. Pozostaną oni z poczuciem niedosytu, ponieważ liczą na znacznie większą pomoc. Niezadowolony będzie również sektor bankowy: jak wynika z wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego, rozwiązanie zaproponowane przez prezydenta ma kosztować banki ok. 10 mld zł. Na ostateczny kształt ustawy przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.
źródło: infowire.pl