W niedzielę miały się odbyć pierwsze zawody tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. Niestety, imprezę popsuła pogoda, która ponownie nie była po stronie organizatorów. Przygotowania i przebieg „konkursu” krytykuje Łukasz Kruczek. – Niemcy wiedzieli jakie są prognozy pogody – mówi trener polskiej kadry.
– Oczekiwanie na rozpoczęcie konkursu było kompletnie bezsensowne, bo z tego co rozmawialiśmy Niemcy wiedzieli jakie są prognozy pogody – denerwuje się Kruczek. – Trzeba było od razu dać znać, że zaczniemy trzy godziny później. Wtedy by wszystko poszło może sprawniej, a tak to było bardzo rozwlekłe.
Czytaj także: TCS w Oberstdorfie: Sędziowie odwołali konkurs po długim oczekiwaniu
Czytaj także: Puchar Świata w skokach narciarskich 2019/2020 - terminarz konkursów. Kiedy rywalizują skoczkowie?
– Z niektórymi zawodnikami nie widzieliśmy się trzy godziny – relacjonuje trener polskiej kadry. – Zamiast rozsądnych decyzji mieliśmy ośli upór. Mimo wszystko Kruczek upatruje pozytywów w odwołaniu zawodów. – Dla Kamila to dobra decyzja. Każdy dzień odpoczynku więcej działa na jego korzyść.
– Skakanie w takich warunkach jest niebezpieczne, bezsensowne i wypaczałoby wyniki – uważa. Możliwe jest, że pierwsze zawody nie odbędą się w Obersdorfie. – Pogoda w Obersdorfie nawet do wtorku ma być taka sama jak w niedzielę. Nie widzę więc widoków na powodzenie zawodów – zakończył Kruczek.
Przypomnijmy, że powtórka zawodów planowana jest na poniedziałek na godzinę 17.30.