Krzyki, agresja i wyjście ze studia, czyli awantura podczas programu na żywo w TVP Info. „Niech Pani nie tyka mojego ojca” [WIDEO]

Podczas sobotniego programu „Studio Polska” na antenie TVP Info doszło do nietypowej sytuacji. Część uczestników opuściło studio, a kobieta, która wyszła z niego chwilę później, przekrzykiwała się z pozostałymi gośćmi programu. Wszystko ze względu na wyemitowane słowa Beaty Szydło, które padły podczas wizyty szefowej rządu w Auschwitz.

W środę Beata Szydło przebywała z wizytą w Oświęcimiu, gdzie wzięła udział w 77. rocznicy deportacji polskich więźniów do obozu zagłady Auschwitz. Szefowa polskiego rządu oświadczyła, że jej zadaniem jest, by te tragiczne wydarzenia nigdy się nie powtórzyły. Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli – powiedziała, a jej słowa wywołały sporo kontrowersji. Niektórzy dostrzegli w nich bowiem odniesienie do islamskiego terroryzmu oraz problemu z uchodźcami.

Wypowiedź została wyemitowana podczas sobotniego programu „Studio Polska” w TVP Info. Po tym, gdy osoby obecne w studiu jej wysłuchały, część z nich po prostu wyszła. Na chwilą pozostała tylko jedna kobieta, która wyjaśniła powody takiego zachowania. Chciałabym powiedzieć, dlaczego wyszliśmy. Dlaczego ja wyszłam. Ja z domu wyniosłam przesłanie, by wyciągać rękę do cierpiącego, do człowieka w potrzebie – powiedziała, jednak jej wypowiedź przerywały krzyki pozostałych uczestników programu.

Chcę powiedzieć Panom, którzy mnie cały czas obrażali, że wychowała się w domu żołnierzy AK. I obydwoje moi rodzice walczyli w Powstaniu Warszawskim, obydwoje byli ranni. Oni by powiedzieli państwu „hańba”. Wstydźcie się! – wykrzyczała kobieta, co natychmiast spotkało się z odpowiedzią jej oponentów. Niech Pani nie tyka mojego ojca! – dodała po chwili.

Pani Szydło manipuluje, wykorzystuje… – próbowała kontynuować swoją wypowiedź kobieta, jednak obecni w studiu mężczyźni, którzy nie chcieli zgodzić się z jej narracją, z uporem jej przeszkadzali. Reagować musiał prowadzący, Jacek Łęski, który apelował o spokój. Odbieram Panu głos, odbieram Panu głos – mówił do jednego z gości.

Ja bym się chciała dowiedzieć, dlaczego ci ludzie wychodzą! Dajcie tej pani powiedzieć – mówiła podniesionym głosem druga z prowadzących, Katarzyna Matuszewska.

źródło: TVP Info
Fot. YouTube/Levch