Krzysztof Bosak, jeden z liderów Ruchu Narodowego, zabrał głos ws. artykułu „Jerusalem Post”, który zacytował wypowiedź Benjamina Netanjahu. Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce, stwierdziła, że była ona zmanipulowana.
„Jerusalem Post” opublikował na swojej stronie internetowej rzekomą wypowiedź premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Serwis podał, iż powiedział on, że naród polski pomagał Niemcom zabijać Żydów. Te słowa odbiły się w naszym kraju szerokim echem. Wreszcie głos zabrała ambasador Izraela w Polsce, Anna Azari. Stwierdziła ona, iż wypowiedź premiera została zmanipulowana.
„Informacje podane przez Jerusalem Post na temat wypowiedzi premiera Netanjahu są nieprawdziwe (…) Jerusalem Post już zmienił swój artykuł, odnotowując, że wcześniejsza wersja była nieprawdziwa – stało się tak na prośbę Premiera Netanjahu” – podała w oficjalnym komunikacie Anna Azari.
Czytaj także: Ambasador Izraela zabrała głos ws. rzekomych słów Netanjahu
Czytaj także: Ambasador Izraela zabrała głos ws. rzekomych słów Netanjahu
Krzysztof Bosak komentuje
Głos ws. całego zamieszania zabrał jeden z liderów Ruchu Narodowego, Krzysztof Bosak. Jego zdaniem w całej sprawie istnieje drugie dno.
„Z wczorajszą wypowiedzią premiera Netanyahu to jest identyczna gra jak z bardzo podobną wypowiedzią prezydenta Rivlina rok temu. Także wtedy media izraelskie rozszerzały na świat wypowiedź po angielsku, a spóźnione dementi było tylko po polsku na stronie ambasady. To jest celowe” – napisał Krzysztof Bosak.
Krzysztof Bosak ocenił też relacje na linii Polska-Izrael. „Moim zdaniem z obecnej sytuacji z Izraelem nie ma dla nas żadnego korzystnego wyjścia, poza zmniejszeniem częstotliwości kontaktów i wzrostem asertywności naszej polityki wobec ich polityki Rząd PiS robi rzecz przeciwną: zacieśnia współpracę w wielu dziedzinach i zbliża polityki, jak ćma, która leci do okna” – napisał jeden z liderów Ruchu Narodowego.