Serwis sport.tvp.pl informuje o obrażeniach, które podczas sobotnie walki odniósł polski pięściarz Krzysztof Głowacki. Nasz rodak otrzymał od swojego rywala, Maris Briedisa, potężne uderzenie łokciem w szczękę.
Krzysztof Głowacki przegrał półfinałowe starcie z Marisem Briedisem w ramach turnieju WBSS w wadze junior ciężkiej. Pojedynek miał jednak kuriozalny przebieg. W drugiej rundzie Głowacki uderzył Łotysza w tył głowy, a ten odpłacił mu soczystym łokciem prosto na szczękę. Polak upadł, a po tym jak udało mu się dojść do siebie, pozostawał wyraźnie zamroczony. Briedis postanowił to wykorzystać i zaczął okładać naszego rodaka. W efekcie powalił go na deski, jednak miało to miejsce 8 sekund po gongu kończącym drugą odsłonę walki. Problem w tym, że nie słyszał go sędzia zawodów, Robert Byrd.
W trzeciej rundzie oszołomiony polski pięściarz znów przyjął serię ciosów od Briedisa i kolejny raz wylądował na deskach. Tym razem Byrd przerwał walkę i przyznał zwycięstwo Łotyszowi.
Cios na szczękę, który przyjął Krzysztof Głowacki, miał jednak spore konsekwencje dla naszego zawodnika. Nie tylko sportowe, przez niego przecież przegrał walkę, ale i zdrowotne.
Krzysztof Głowacki przeszedł badania. Są wyniki
Po zakończeniu walki z Briedisem Krzysztof Głowacki narzekał na ból szczęki. Sztab Polaka podejrzewał, iż po ciosie łokciem ta mogła zostać złamana. Serwis sport.tvp.pl informuje jednak, że na szczęście „Główka” jest cały i zdrowy.
„Szczęka cała, wszystkie kości na miejscu, tylko tkanki miękkie uszkodzone” – powiedział polski zawodnik.
Wcześniej promotor Głowackiego, Andrzej Wasilewski, poinformował, że złożył protest ws. walki swojego podopiecznego. „Złożyliśmy protest i walczymy. Najgorsze jest jednak to, że tak naprawdę nadal nie wiadomo o co toczyła się walka w Rydze. Oczywiście o awans do finału, ale poza tym nikt nie wie, czy w stawce był pas WBO, pas WBC, oba, czy w ogóle żaden z nich. Burdel jednym słowem” – powiedział Andrzej Wasilewski, którego cytuje serwis sport.tvp.pl.
Czytaj więcej: Andrzej Wasilewski złożył protest ws. walki Głowackiego