Krzysztof Piątek wyszedł w podstawowej jedenastce AC Milan w meczu Pucharu Włoch przeciwko SSC Napoli. Na pierwszego gola w barwach „Rossonerich” nie przyszło mu długo czekać.
Na kilkadziesiąt minut przed meczem kibice AC Milan otrzymali informację, że Krzysztof Piątek mecz Pucharu Włoch z SSC Napoli rozpocznie w podstawowej jedenastce. Debiut Polak zaliczył w sobotę, gdy w meczu Serie A pojawił się na boisku na niecałe 20 minut. Co ciekawe, również miało to miejsce w starciu z ekipą z Neapolu.
Fani „Rossonerich” na bramkę naszego rodaka nie musieli długo czekać. Krzysztof Piątek na listę strzelców wpisał się bowiem już w 11. minucie gry. Reprezentant Polski wykorzystał „obcinkę” Maksimovicia, a następnie przechwycił futbolówkę i spokojnie wpakował ją do bramki SSC Napoli. Wyglądało to tak:
To jednak nie koniec strzeleckich popisów byłego gracza Genoi. W 27. minucie kibice na stadionie San Siro po raz kolejny mogli wykrzyczeć nazwisko Piątka. Polak otrzymał bowiem piłkę w narożniku pola karnego, następnie wziął na siebie dwóch obrońców i uderzył po długim rogu. Alex Meret, bramkarz ekipy z Neapolu, nie miał żadnych szans.
W 40. minucie gry Krzysztof Piątek został brutalnie sfaulowany przez obrońcę Napoli, Koulibaly’ego. Bezradny Senegalczyk ostro potraktował naszego rodaka i został ukarany żółtą kartką. Polakowi na szczęście nie stało się nic poważnego i mógł kontynuować grę.
Mecz zakończył się zwycięstwem AC Milan 2-0. Krzysztof Piątek zszedł z boiska w 79. minucie gry. Zmienił go jego bezpośredni rywal do walki o miejsce w składzie, Patrick Cutrone.
W drużynie SSC Napoli cały mecz rozegrali Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Zarówno jeden, jak i drugi nie wyróżnili się niczym szczególnym. Na ich usprawiedliwienie należy dodać, że cała drużyna z Neapolu zaprezentowała się bardzo przeciętnie.
Dzięki zwycięstwu ekipa AC Milan awansowała do półfinału Pucharu Włoch.