Krzysztof Piątek rozegrał kolejny mecz w barwach AC Milan. Tym razem Polak nie wpisał się na listę strzelców, jednak kibice i tak przygotowali dla niego specjalną niespodziankę. Wokalną niespodziankę.
Krzysztof Piątek wyszedł w podstawowej jedenastce AC Milan na mecz z Sassuolo. Nasz rodak spędził na murawie 84 minuty, jednak pomimo tego nie udało mu się wpisać na listę strzelców. „Rossoneri” zwyciężyli jednak starcie z niżej notowanym rywalem. Gola zdobył… zawodnik Sassuolo, Pol Lirola, który w 35. minucie gry zanotował samobójcze trafienie. Dzięki zwycięstwu AC Milan wskoczył na trzecie miejsce w tabeli włoskiej Serie A.
Piątek do bramki Sassuolo nie trafił, aczkolwiek kibice i tak dali mu wyraz sympatii. Podczas meczu nieustannie śpiewali bowiem piosenkę na cześć naszego rodaka. W tym miejscu warto przypomnieć, iż powstała ona po drugim meczu Polaka w barwach Milanu. „Rossoneri” mierzyli się wówczas z Napoli w starciu rozgrywanym w ramach Pucharu Włoch. Krzysztof Piątek zdobył wówczas dwa gole, które dały Milanowi triumf.
Czytaj także: Tak wygląda klasyfikacja strzelców włoskiej Serie A
Śpiewy na cześć Piątka dało się usłyszeć przez cały mecz. Piosenka, którą intonowali fani AC Milan brzmiała następująco:
Na ten moment Krzysztof Piątek ma na swoim koncie osiemnaście bramek i zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców włoskiej Serie A. Polaka wyprzedza jedynie Portugalczyk, Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Juventusu Turyn zdobył dotąd dziewiętnaście bramek i samodzielnie zasiada na fotelu lidera.
W tym miejscu warto przypomnieć, iż na piątym miejscu w zestawieniu plasuje się Arkadiusz Milik. Zawodnik SSC Napoli ma na swoim koncie czternaście trafień.
Dalszą pozycję w klasyfikacji strzelców włoskiej Serie A zajmuje inny z naszych rodaków, Mariusz Stępiński. Napastnik Chievo Werona do tej pory sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. To bardzo dobry wynik zważając na fakt, iż Stępiński występuje w barwach zespołu, który zajmuje ostatnie miejsce w lidze.
Czytaj także: Dwa Lewandowskiego i nowa cieszynka! [WIDEO]
Czytaj także: Dawid Kownacki strzelił dwa gole dla Fortuny Duesseldorf!