Krzysztof Piątek jest dla kibiców CFC Genoa prawdziwym bohaterem. Snajper z Polski imponuje dorobkiem strzeleckim na włoskich boiskach. Do tej pory dziewięciokrotnie trafiał w meczach ligowych, zaś cztery raz pokonał bramkarza w meczu Pucharu Włoch. Nic dziwnego, że klub korzysta z popularności swojego zawodnika organizując rozmaite eventy z jego udziałem.
Krzysztof Piątek jest ulubieńcem kibiców Genoi. Fani wprost uwielbiają polskiego napastnika, który daje im mnóstwo radości swoją grą na boisku. Popularność snajpera, który do Włoch przeniósł się z Cracovii Kraków, postanowili wykorzystać włodarze klubu. W tym celu zorganizowali… „Piątek day”, czyli imprezę, której głównym bohaterem był nasz rodak.
„Piątek day” został zorganizowany… w czwartek. Miejscem wydarzenia było klubowe muzeum. Na miejscu stawiły się prawdziwe tłumy fanów, którzy chcieli przywitać napastnika reprezentacji Polski. Wreszcie przybył Krzysztof Piątek, a zgromadzeni kibice oszaleli. Polski napastnik niemal natychmiast został oblężony przez sympatyków Genoi, którzy prosili go o wspólne zdjęcie lub autograf. Nasz rodak oczywiście nie odmawiał i ochoczo pozował do zdjęć z kibicami, głównie tymi najmłodszymi, którzy w Piątku widzą swojego idola.
Czytaj także: Krzysztof Piątek na celowniku europejskich gigantów! Zmieni klub już po pierwszym sezonie?
Krzysztof Piatek bohaterem Genoi
Całe wydarzenie zostało udokumentowane przez obecne na miejscu media. Na opublikowanych w sieci nagraniach możemy zauważyć, jak wielką estymą cieszy się Krzysztof Piątek wśród kibiców Genoi.
Na zamieszczonym w serwisie YouTube filmie widzimy, jak kibice wymachują klubowymi flagami i śpiewają nazwisko polskiego napastnika. Gdy ogląda się takie sceny, serce pęka z dumy.
Sympatycy Genoi pytali zawodnika, jak ten zapatruje się na najbliższe starcie w Serie A, w którym Genoa zmierzy się z Juventusem Turyn.
„To najsilniejszy klub we Włoszech, który ma Ronaldo, czyli najlepszego piłkarza na świecie. Wszystko jednak jest możliwe. „El Pistolero” jest gotowy” – powiedział nasz rodak.
Czytaj także: „Misiek” jest już w Polsce. W eskorcie policji przyleciał do Warszawy [FOTO]